Đukić: Zwycięstwo na Bernabéu jest możliwe
Konferencja prasowa trenera Valladolidu.
Pojedynek z Realem Madryt.
To zawsze coś wyjątkowego mierzyć się z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Dla wszystkich jest to wydarzenie wyjątkowe, okazja na grę z najlepszymi na świecie wszyscy lubią takie spotkania. W rzeczywistości nie mamy nic do przegrania. Wszyscy chcemy grać w takich meczach, cieszyć się nimi i uczyć się – powiedział trener Realu Valladolid, Miroslav Đukić.
Zwycięstwo na Bernabéu jest możliwe?
Tak, tak, oczywiście. Jesteśmy profesjonalistami, zawsze musimy wychodzić na boisko z takim nastawieniem i wierzyć, że możemy wygrać. Zobaczymy co się stanie. Musimy być sobą, być takim Realem Valladolid jak zawsze. Starać się utrzymywać przy piłce, grać agresywnie. Musimy zagrać mecz po swojemu, a naprzeciwko stanie znakomita i bardzo dobra drużyna.
Lepiej byłoby, jeśli Real Madryt awansowałby do finału Ligi Mistrzów?
Tak, oczywiście. Wolałbym, żeby w finale Ligi Mistrzów była hiszpańska drużyna.
Wtedy Real Madryt inaczej podszedłby do tego meczu?
Zawsze, gdy mierzysz się z Realem Madryt… oni muszą bronić swojego honoru, swojej koszulki na własnym stadionie. Obojętnie kto zagra, to jest Real Madryt, imponująca drużyna. Wystarczy przypomnieć mecz z Atlético Madryt, które jest trzecie w Lidze. Wyszedł zespół, którego normalnie nie zobaczylibyśmy, i wygrał 2:1. To pokazuje siłę Realu Madryt.
Omar niezbyt często pojawia się na boisku. Czy to oznacza, że może odejść?
Nie, nie skończyło mi się zaufanie do niego, ani nic takiego. Omar jest dobrym zawodnikiem, który może wnieść dużo do naszej gry. Jednak ja jestem trenerem, muszę podejmować decyzje, a niestety może grać tylko jedenastu zawodników. Jeśli nie gra Omar, to dlatego, że gra ktoś inny. Zawsze są dwie możliwości. Albo ktoś potrafi robić coś innego, albo robić coś lepiej niż Omar. Nie łapie się do zespołu, więc nie zostało mu nic innego jak walczyć, żeby odzyskać swoją pozycję.
Co pan sądzi o tym, że mecz Deportivo z Levante mógł być ustawiony, że niektórzy zawodnicy zagrali słabiej w zamian za pieniądze?
Istnieją specjalne organy, które powinny badać takie sprawy. Ja zawsze apeluję o czystość w piłce nożnej, moim zawodzie. Nawet nie potrafię na to patrzeć w inny sposób, nie potrafię i nie chcę.
Zaskakują pana wyniki ostatnich kolejek, szczególnie chodzi o dolne rejony tabeli. Drużyny, które od dawna nie wygrywały, teraz zaczęły wygrywać. Co pan o tym sądzi?
Wkraczamy w decydującą fazę, wszyscy walczą. Wszyscy są zdeterminowani, żeby pozostać w Primera División. My również damy z siebie wszystko, żeby spisywać się tak dobrze, jak do tej pory. To normalne, że drużyny z dołu naciskają, nie mają innego wyjścia.
Ile punktów potrzeba do utrzymania? Czterdzieści może wystarczyć?
Z 45 punktami byłby pewny utrzymania, jednak nie mogę cały czas chodzić z kalkulatorem w ręku. Do tej pory zawsze 45 punktów wystarczało, jednak nie zamierzam w niedzielę siedzieć z kalkulatorem. Wyznaczasz sobie cele na początku i starasz się je osiągnąć.
Ebert i Rukavina nie trenowali przez kontuzje?
Tak, przez kontuzje. Toni ucierpiał w jednym ze starć i nie trenował cały tydzień, a Patrick ma problemy z kostką i woleliśmy, żeby tylko wykonywał lekkie ćwiczenia. Woleliśmy ich oszczędzać.
Boi się pan publiczności i atmosfery na Bernabéu?
Nie, drużyna dojrzała i zebrała doświadczenie w tym aspekcie. Jeśli chodzi o pewność siebie, możemy rywalizować z każdym. Sądzę, że ta pewność siebie pozwala zawodnikom wychodzić na boisko i rywalizować z każdym.
W pierwszym meczu z Realem Madryt znakomity występ zanotował Manucho, który ostatnio stracił miejsce w składzie. Ma szanse na powrót do pierwszej jedenastki na Bernabéu?
Manu jest z nami, możemy z niego skorzystać. Znamy jego mocne i słabe punkty. Gra w zależności od tego, co my chcemy zrobić. Możemy z niego skorzystać, Manu już nieskończenie wiele razy udowadniał, że może być bardzo przydatny. Ten sezon jest dla niego udany i możemy z niego skorzystać w każdej chwili.
Weterani raczej nie będą mieli problemów z grą na Bernabéu, ale młodzi zawodnicy mogą się przestraszyć?
Już o tym mówiłem. Może na początku sezonu bardziej przez to cierpieliśmy, ponieważ niektórzy nie mieli jeszcze doświadczenia na poziomie Primera División. Jednak już zagraliśmy sporo meczów, piłkarze zebrali doświadczenie. Uważam, że teraz mogą rywalizować z każdym. Na Bernabéu musimy być sobą, stadion nie powinien nas przestraszyć.
Ten tydzień był naznaczony pojedynkami w Lidze Mistrzów. Dwie niemieckie drużyny wyeliminowały hiszpańskie kluby. Co pan o tym sądzi?
Myślę, że my wszyscy oczekiwaliśmy na to, co zrobią Cristiano i Messi, podczas gdy Niemcy zagrali jako drużyna. Najważniejszy jest duch walki w zespole, intensywność, jaką narzuciły niemieckie drużyny. Pod tym aspektem zespoły hiszpańskie powinny się poprawić. Sądzę, że ekipy hiszpańskie mają wiele jakości, ale wczoraj mogliśmy zobaczyć imponującą pracę niemieckiej drużyny, gdzie Robben bronił, Ribéry bronił, Mandžukić bronił z niesamowitą intensywnością. To była wielka praca i poświęcenie dla drużyny. My powinniśmy się uczyć od nich i być na to przygotowanymi, żeby mieć szansę na rywalizację z nimi.
Te mecze oznaczają zmianę cyklu w piłce nożnej?
Nie, to nie zmiana cyklu. To tylko lekcja, z której powinniśmy wyciągnąć wnioski. Futbol hiszpański cieszy się dobrym zdrowiem, ale niektóre rzeczy trzeba poprawić, żeby móc rywalizować z każdym.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze