Bullock: Sezon z Messiną był bardzo trudny
Wywiad z byłym koszykarzem Realu Madryt
W miniony czwartek Panathinaikos pokonał Real Madryt. Podczas swojej kariery mierzyłeś się z tym zespołem dziewięciokrotnie. Wygrałeś pięć razy.
Panathinaikos zawsze był jednym z moich ulubionych rywali. Wygrali tak wiele tytułów, że zawsze chciałem się z nimi mierzyć. Diamantidis był moim ulubionym rywalem. Obrona, zbiórki, asysty, kluczowe trafienia... Robił wszystko.
Prawdopodobnie najlepsze spotkanie w koszulce Realu Madryt rozegrałeś właśnie przeciwko Panathinaikosowi. Było to w Palacio Vistalegre, o wyniku zadecydowała dogrywka.
Pamiętam jeszcze te końcowe sekundy, przede wszystkim z tego powodu, że zdarzyło się to tak szybko, iż nie zdołałem tego przemyśleć. Chciałbym mieć wehikuł czasu, aby wrócić i zrobić to ponownie (śmiech). Vistalegre zawsze było dla nas ważne. Kibice byli genialni.
Real Madryt gra w tym tygodniu w Moskwie, na dobrze ci znanym parkiecie. Dziesięć lat temu, 26 marca 2003 roku, grałeś tam z Unicają. Występ w Moskwie był czymś wyjątkowym dla Amerykanina, prawda?
Prawdą jest, że nie wiedziałem wiele o CSKA, dopóki nie zagrałem tam po raz pierwszy. Byłem podekscytowany grą przeciwko rosyjskiej drużynie. Wydaje mi się, że tego roku występowaliśmy w Pucharze Króla, co uczyniło ten wyjazd jeszcze trudniejszym. Ówczesne CSKA było bardzo dobrym zespołem.
Ettore Messina wrócił do Moskwy. Był twoim trenerem w ostatnim sezonie w Realu Madryt.
Tak. Mój ostatni sezon w Madrycie był bardzo trudny, zarówno dla mnie, jak innych zawodników. Oczekiwano od nas wiele, co, czasami, nakładało na drużynę nadmierną presję. Barcelona grała bardzo dobrze, mieliśmy kłopoty z utrzymaniem regularności, nękały nas kontuzje... El Italiano (Ettore Messina – dop. red.) jednego dnia w ciebie wierzył, a następnego w ogóle. Wszystko, co mogłeś zrobić, to być profesjonalistą i zrozumieć, że reprezentujesz najlepszy klub na świecie, Real Madryt. Musieliśmy każdego dnia demonstrować, że mamy klasę. Moja matka zawsze mówi, że jeżeli nie masz nic dobrego do powiedzenia, lepiej nie mów nic... Nie powiem więc nic więcej (śmiech).
Wraz z Messiną do Moskwy powrócił Papaloukas, przeciwko któremu grałeś wielokrotnie.
Uwielbiam styl gry Theo. To zwycięzca. Wie, jak wygrywać mecze. Zawsze zalicza kluczowe zagrania: przechwyca piłkę, zbiera, asystuje, rzuca za trzy... Zawsze kluczowe zagranie! Jest to jeden z najwybitniejszych europejskich zawodników w historii, zaszczytem była gra przeciwko niemu.
Kolejnym nazwiskiem jest Joan Plaza, trenujący Žalgiris w swej pierwszej międzynarodowej przygodzie.
Przyglądałem się ewolucji Joana, aż przekształcił się w znakomitego szkoleniowca. Zawsze motywowałem go, by stał się trenerem najwyższego europejskiego poziomu. Czuje, że musi walczyć o rzeczy, na które w życiu zasłużył. Nigdy mu niczego nie podarowano i to czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym. Musiał pracować dużo ciężej od innych ludzi. Miał własną wizję i jej się trzymał. Powinien być inspiracją dla wielu.
Dwa spotkania pozostałe na tym etapie zadecydują, które drużyny zyskają przewagę własnego parkietu w play offach. Rzeczywiście jest to tak istotne?
Wielokrotnie gra piątego spotkania u siebie może być przewagą. Z drugiej strony, może ciążyć na tobie duża presja, toteż szanse oceniam na pięćdziesiąt procent. Wspaniałe drużyny zawsze myślą, że mogą wygrać u siebie.
Sytuacja w obu grupach wyjaśni się po dwóch nadchodzących spotkaniach. Którego ze wszystkich możliwych przeciwników Realu Madryt w ćwierćfinałach – FC Barcelona Regal, Montepaschi, Olympiakos, Maccabi, Caja Laboral czy Chimki – wolałbyś uniknąć?
Wszystkich! W tej grupie nie ma łatwych zespołów. Madryt musi zagrać pewnie i dumnie. Może pokonać każdego. Nie będzie to łatwe, ale są dostatecznie silni, by tego dokonać.
Myślisz o powrocie do profesjonalnej koszykówki?
Nadal pragnę grać. Myślę, że wszyscy sądzą, iż nie chcę już wrócić do gry czy jestem bardzo stary. Mój nadgarstek wciąż jest bardzo młody (śmiech). Nadal trenuję, na wypadek, gdyby któraś drużyna się po mnie zgłosiła, ponieważ lubię utrzymywać formę. Kocham koszykówkę i wiem, że nie mogę grać wiecznie, chociaż Steve Nash jest moim nowym idolem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze