Powrót do ligi
Koszykarze zmierzą się z Manresą
Dwutygodniowy odpoczynek od rozgrywek ligowych nie należał do kojących. Nieudany turniej o Puchar Króla, gdzie madrycką drużynę odprawiła do domu Barcelona, porażka w Eurolidze, przeciwko silnemu Efesowi. Mnóstwo emocji, jeszcze więcej zawodu. Czas zaznać trochę spokoju, wrócić na własny parkiet i nie mieć litości w starciu z graczami Bàsquet Manresa.
Katalończycy powoli oswajają się z myślą, że za rok toczyć będą rywalizację z drużynami z niższej półki. Zajmują obecnie przedostatnią pozycję w tabeli, zbierają od przeciwników najwięcej punktów w całej Lidze Endesa, a na horyzoncie próżno szukać wybawienia. Nie należy jednak nikogo skreślać, a zwłaszcza tak ambitnego zespołu. Koniec rundy zasadniczej coraz bliżej, a gracze Manresy desperacko poszukują zwycięstw. Gdziekolwiek, nawet w Palacio de los Deportes.
Pablo Laso stracił na jakiś czas swojego trzeciego rozgrywającego, Dontaye'a Drapera. Kontuzja może pozbawić go miejsca w składzie nawet na kilka tygodni, toteż w zespole lidera potrzebne będzie małe przemeblowanie. Amerykanin stanowił co prawda ogniwo rezerwowe, jednakże pozwalał odciążyć graczy pierwszoplanowych. Niewykluczone, że istotność jego roli poznamy właśnie teraz, gdy go zabraknie.
Dwie porażki z rzędu to w sezonie obecnym pewnego rodzaju nowość. Choć niektórzy skłonni byliby do obwieszczania stanu kryzysowego, stwierdzenia takie należy uciszać. Potwierdzić to powinni również sami koszykarze Real Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze