Brazylia ze srebrnym medalem
Meksyk pokonał Marcelo i spółkę na Wembley
Reprezentacja Brazylii z Marcelo w składzie przegrała w meczu o złoty medal z Meksykiem 1:2 i musi zadowolić się srebrnym krążkiem. Obie bramki dla Meksyku zdobył Oribe Peralta, zaś w doliczonym czasie gry nadzieje Canarinhos przywrócił piłkarz FC Porto Hulk.
Już pierwsza akcja meczu pokazała, że do gry na najwyższym poziomie międzynarodowym nie jest gotowy chciany w Madrycie przez spore grono kibiców Rafael. Piłkarz Manchesteru United w dziecinny sposób stracił piłkę, a Meksyk bez większych problemów zakończył akcję bramką. Brazylia nie ruszyła szaleńczo do ataku, wiele nie pomógł wprowadzony już w 30. minucie Hulk. Ba, w drugiej połowie był głównym winowajcą podwyższenia prowadzenia rywali. Przy zupełnie statycznym Hulku Peralta nie miał problemów ze zgubieniem „krycia” i głową pokonał Gabriela. Dopiero w doliczonym czasie gry piłkarz Porto zrobił to, co do niego należało.
Marcelo w swoim stylu częściej bywał na połowie przeciwnika niż swojej. Nie współpracował jednak zbyt dobrze z Neymarem (który w przeciwieństwie do Cristiano właściwie pokłócił się z celnymi podaniami i trzeźwą oceną boiskowych sytuacji), a sam niewiele mógł zdziałać. Neymar grał fatalnie, imponował dryblingiem na krótkim dystansie, ale po udanym przejściu rywala nie był w stanie oddać piłki partnerom z drużyny. Zaliczył wiele strat, notował fatalne strzały i doskonale wpisał się w taktykę Menezesa - nie ma znaczenia jak, byle do przodu. „Do przodu” Neymara oznaczało w nogi lub pod nogi rywali. A Menezes udowodnił, że o taktyce w futbolu nie ma wielkiego pojęcia, wprowadzając dodatkowo dwóch napastników i ofensywnego pomocnika. Skutek? Brazylia nie umiała szybko przejść z obrony do ataku, w którym na piłkę czekało kilku Brazylijczyków i jeszcze więcej rywali.
Brazylia zasłużenie przegrała i musi zadowolić się srebrem, co będzie traktowane oczywiście jako wielka porażka. Neymar (jeszcze?) najlepszy na świecie nie jest, Panie Pelé, a Thiago Silva w najważniejszym meczu w swojej karierze grał gorzej niż junior. W kraju kawy wciąż wychowuje się dużo talentów, ale brakuje chłodnej głowy i piłkarzom, i trenerowi. Pięciokrotni mistrzowie świata, pięciokrotni mistrzowie świata U-20, trzykrotni mistrzowie świata U-17, trzykrotni zwycięzcy Pucharu Konfederacji wciąż pozostają bez złotego medalu na Igrzyskach Olimpijskich. Projekt „Brazylia 2014” wymaga jeszcze wielu poprawek.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze