Mourinho: Messi nie może wygrać Złotej Piłki
Ciekawy wywiad z trenerem Królewskich
Kolejny obóz w Los Angeles. Jesteś oczarowany tym miastem?
Nie wiem, czy miastem, ponieważ nie znam go wystarczająco dobrze. Ale lubię prowadzić tu treningi. Lubię być tutaj w tak ważnym momencie jak presezon i podoba mi się to środowisko. Pogoda jest dobra, w Hiszpanii jest bardzo gorąco. Podoba mi się także ta wolność, dzięki której mogę spacerować ze spokojem. W takich warunkach dobrze się pracuje. Podobają nam się również sparingi. Galaxy zawsze chce grać. Drużyna z Meksyku jest natomiast lepiej przygotowana i zagra z większą intensywnością, to również jest ważne. Mecz z Milanem będzie ważny, aby zobaczyć, czy forma rośnie. Uwielbiamy reklamować futbol, a teraz robimy to w kraju, gdzie nie jest to sport króla, ale gdzie mamy obowiązek go wypromować.
Wygraliście historyczną Ligę. To twoja najlepsza drużyna w karierze?
Nie lubię porównywać, ponieważ realia są inne, futbol ewoluuje. To silna drużyna, która może wygrać Ligę takimi liczbami, jak widzieliśmy. Barcelona była bardzo silna i jedynie wygrywając, wygrywając i wygrywając udało nam się zdobyć trofeum. Oni nigdy nie tracą punktów, dlatego my też nie mogliśmy. Każda drużyna, obojętnie jaka, zakończyłaby sezon na trzecim miejscu, ponieważ dwa najlepsze zespoły na świecie grają w tej samej Lidze. United, Chelsea, City… bez różnicy. To było ważne także dla całego futbolu, ponieważ dla piłki nie jest dobre, gdy jeden klub ma hegemonię. Dla mnie również, ponieważ była to Liga, której mi brakowało i chciałem wygrać te rozgrywki.
Cristiano, Messi, któryś z Hiszpanów… Komu dałbyś Złotą Piłkę?
Interpretuję Złotą Piłkę jako nagrodę dla najlepszego piłkarza sezonu. W tej chwili wydaje się, że jest to nagroda za całą karierę lub zawsze przypada temu samemu piłkarzowi, którego wielu uważa za najlepszego. A mnie tłumaczyli, że jest to nagroda za sezon lub rok. Futbol ciągle jest sportem drużynowym i najważniejsze jest, która drużyna wygrywa. Dlatego dla mnie musi być to piłkarz, którego zespół zrobił coś wielkiego. A takimi są Chelsea, która wygrała Ligę Mistrzów, Real Madryt, który wygrał najtrudniejszą Ligę świata, i City, które wygrało fantastyczną Ligę, być może najbardziej pasjonującą w historii Premier League. Złotej Piłki nie musi wygrać piłkarz, który nic nie wygrał, mimo że jest bardzo dobry. Jak tę nagrodę może wygrać Messi, skoro nie zwyciężył ani w Lidze, ani w Lidze Mistrzów? Trzeba nagrodzić drużynę za fantastyczny sezon. Nie zmienię swojego myślenia, ale szanuję ludzi, którzy głosują.
Sergio Ramos, Casillas…
Oni również wygrywali i rozegrali niesamowity sezon. Cristiano także, dochodząc przy tym do półfinału Euro. Nie będę robić żadnej kampanii. Przyjmę wynik. Ale jeśli dajesz Złotą Piłkę któremuś z moich piłkarzy lub trofeum dla Realu, daj to drugie.
Cristiano czy Messi?
Obaj są bardzo dobrzy. Najlepszy jest jednak ten, kto ma więcej dobrych wyników ze swoim klubem w danym momencie i danym sezonie. Dwa lata temu Cristiano strzelił więcej goli, ale wygrał jedynie Puchar Króla. Messi strzelił mniej, ale wygrał Ligę i Ligę Mistrzów. Messi był lepszy. Teraz Cristiano strzelił mniej, ale wygrał Ligę, a z reprezentacją, która nie jest superpotentatem, dotarł do półfinału Euro. Kolektyw jest ważniejszy niż indywidualności, dlatego Cristiano jest lepszy.
Jak postrzegasz zespół na ten sezon?
Drużyna jest nafaszerowana talentem i mamy do wykorzystania wiele rozwiązań. Zamierzamy grać różnymi formacjami, systemami i filozofiami. Mimo wszystko zarządzanie takim kapitałem ludzkim na tak wiele sposób jest bardzo trudne. Jeśli nie masz superbramkarza lub supernapastnika, sytuacja jest bardzo skomplikowana. Ale zawsze miałem w drużynach jednych i drugich. Dzięki temu mój zespół jest zrównoważony we wszystkich formacjach. Tak, mam taki zespół. Wielki atak z Cristiano, Higuaínem i Karimem, który jest jeszcze młody i ciągle ma szansę rozwoju.
Masz pięciu mistrzów świata i Europy…
To niesamowite, że oni chcą dalej wygrywać. Chcą znowu walczyć.
Ostatnio w Lidze Mistrzów odpadliście po rzutach karnych z Bayernem. Pech?
Karne to nie loteria, to część rywalizacji z kontrolą, trzeba poradzić sobie ze stresem, to chwila futbolu. Jeśli uważałbym szczęście jako jeden z czynników, byłbym ograniczonym trenerem. Nie lubię mówić o szczęściu; karne to część meczu, kontrola emocji. Ale moje drużyny nie wygrywają w karnych: finał przegrany z Liverpoolem, półfinał z Bayernem…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze