Jesé: Chciałbym zostać w Madrycie na dziesięć lat
Wywiad <i>Marki</i> z napastnikiem Castilli
Mistrzostwo. Gratulacje.
Bardzo dziękuję. Jestem już pięć lat w Realu Madryt i wygrałem pięć mistrzostw z rzędu, od drużyn Cadete przez Juvenile, aż do Castilli. Kiedy przybyłem tu, mając czternaście lat, nie myślałem, że tyle osiągnę. Mam nadzieję, że szóste mistrzostwo zdobędę z pierwszym zespołem, o ile to będzie możliwe.
Ostatnio dużo się mówi o twojej przyszłości. Gdzie będziesz grał?
Jeszcze jest za wcześnie, aby o tym mówić. Czekają nas play-offy, trzeba awansować do Segunda División. Później mistrzostwa Europy (do lat 19 – przyp. red.) i dopiero później zobaczymy. Póki co nie wiem nic. Tylko pracować i pracować. Chciałbym zostać tutaj, ale nie na rok, tylko na kolejne dziesięć lat.
Jak oceniasz twój sezon?
Na początku grałem mało, musiałem się zaadaptować w drużynie. Z upływem czasu, pomocą trenera i całego zespołu czułem się coraz lepiej. Rozegrałem dobry sezon, ale przede mną jeszcze najważniejsza jego część – walka o awans. Tam trzeba zostawić swój odcisk, żeby ludzie widzieli, że dobrzy piłkarze pojawiają się w najważniejszych momentach. Damy z siebie wszystko.
Rok temu grałeś w Juvenilu, a dwanaście miesięcy później masz za sobą dwa występy w pierwszej drużynie. Debiut w oficjalnym meczu nie wymaga komentarza. Oczekiwałeś, że tak się potoczy twoja kariera?
Prawdę mówiąc, nie. Kiedy ktoś zaczyna sezon, powinien go skończyć, będąc lepszym piłkarzem. Taki stawiam sobie cel. Ja się poprawiłem w porównaniu do tego, jak grałem w sierpniu. Mam nadzieję, że utrzymam ten progres.
W czym się poprawiłeś?
Przede wszystkim w defensywie, chociaż także w ataku czuję się bardziej kompletny. Pracowałem nad szybkością, lepiej gram z obrońcą na plecach... Ale najbardziej wyróżnia się moja gra pressingiem i w obronie.
Grasz mniej indywidualnie?
Tak, wcześniej w Juvenilu wszystko było nieco łatwiejsze i byłem samolubny. Teraz, w Segunda B, rywalami są dorośli mężczyźni, dlatego gram bardziej zespołowo. Mam osiem asyst i osiem bramek (dziewięć po meczu z Marino – przyp. red.). Mam nadzieję, że zdobędę kolejne, żeby nie zostać przy ośmiu.
Byłeś także zbyt nerwowy na boisku. Poprawiłeś się pod tym aspektem?
Teraz jestem bardziej skupiony na meczu. Rywale bardziej mnie atakują, częściej kopią i obrażają, a ja odchodzę, nie słucham, jestem skupiony na piłce i bramce, żeby stworzyć zagrożenie. To także jest pozytywne.
Oprócz play-offów czeka cię inny, ważny sprawdzian z reprezentacją – mistrzostwa Europy do lat 19. Hiszpania broni tytułu.
Zawsze przyjemnie jest grać w reprezentacji. Najpierw musimy wyjść z grupy. Na zgrupowaniach w Las Rozas jesteśmy niczym rodzina, grupa, która będzie potrafiła walczyć.
Co czujesz nosząc gwiazdę na piersi?
To wielki zaszczyt grać z gwiazdą i herbem reprezentacji. Trzeba wygrać mistrzostwa i zrobić krok w kierunku mistrzostw świata do lat 20, ponieważ tam zakwalifikują się trzy pierwsze drużyny.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze