Ramos: Jutro też podszedłbym do karnego
Sergio, Xabi, Pepe i Marcelo po meczu
Sergio Ramos
- Chcieliśmy zagrać w finale, ale odpadnięcie nie przyćmi całego sezonu, który chcemy przypieczętować Ligą. Taki jest futbol, nie zawsze można wygrywać. Bayern pokazał, że jest wielką drużyną. Jestem dumny z drużyny i sezonu. Dzisiejszy mecz nie zniszczy wielkiego wysiłku w świetnym sezonu, który mamy.
- Dziękujemy z całego serca drużynie. Tak samo jak jestem dumny z drużyny, tak samo to był jeden z meczów, w których masz gęsią skórkę z powodu atmosfery na stadionie.
- Drużyna próbowała, ale cały czas byliśmy świadomi, że gramy na przeciwko Robbena, Ribéry'ego i Gómeza. Po bramce na 2:0 mecz miał wiele faz i nie zawsze mogliśmy atakować. Karne to loteria, a nie mylą się ci, którzy nie strzelają, którzy nie wierzą w siebie. Nie można zarzucić nic żadnemu zawodnikowi.
- Trzeba iść dalej. Na pewno wracamy do domu wkurzeni. Byliśmy tak blisko finału... Szkoda, że wypadliśmy w karnych, tego nie chcesz najbardziej. Trzeba kontynuować swoje i podnieść głowy. Nie miałem szczęścia przy strzale, ale wierzyłem w siebie i jutro strzeliłbym znowu, żeby pomóc drużynie. To duża presja, ale dotychczas umiałem sobie z tym radzić.
Xabi Alonso
- To był przedsionek finału i zabrakło nam kroku. Szkoda, że nie wywalczyliśmy lepszego wyniku. W dogrywce byliśmy mocno zmęczeni i przegraliśmy w karnych. Bayern ma świetną drużynę, ale to nam zabrakło kontroli po bramce na 2:0.
- Zostajemy z miodem na ustach, ale mamy młodą i ambitną drużynę. To była świetna okazja, ponieważ graliśmy u siebie, ale zmierzyliśmy się z wielkim rywalem. W dogrywce obie ekipy obniżyły rytm, ponieważ były zmęczone.
- Trenowanie karnych ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, ale ci, którzy strzelali, byli pewni siebie. Jednak nie trzeba szukać winnych. Mecz był intensywny, a obie ekipy wiedziały, o co grają. Szkoda, ale trzeba szybko przewrócić kartkę i iść dalej.
Marcelo
- Zaczęliśmy mecz bardzo poważnie i z wielką koncentracją, ale nie mogliśmy go tak samo skończyć. Jesteśmy smutni, ale odpadamy z podniesionymi głowami, ponieważ rozgrywamy wielki sezon. Walczyliśmy, biegaliśmy, staraliśmy się i zrobiliśmy wszystko, żeby awansować.
- Mieliśmy wielką szansę, więc wszyscy jesteśmy smutni. Jesteśmy drużyną i jeśli zawodzi jeden, to zawodzimy wszyscy. Daliśmy z siebie wszystko i zagraliśmy świetny mecz. Jesteśmy wojownikami, którzy wyszli z siebie, żeby wygrać. Ciężko pracowaliśmy i zabrakło niewiele. Nie jest to rozczarowanie, bo ciężko pracowaliśmy. Nie wygraliśmy, ale mamy poczucie, że jesteśmy dobrą drużyną. Karne to loteria. Jeśli nie masz trochę szczęścia, to nie trafiasz. Strzelcy karnych mogą iść dalej z podniesionymi głowami.
Pepe
- Mieliśmy pecha w karnych, ale po sobotnim meczu z Barceloną dzisiaj cała drużyna wykonała niesamowity wysiłek. Walczyliśmy do końca. Zasłużyliśmy na finał, ale jedziemy do domów smutni. Taki jest futbol.
- Z Sevillą musimy zdobyć trzy punkty, musimy już myśleć tylko o Lidze. Mamy bardzo młodą ekipę, z wielkimi umiejętnościami. W następnym roku spróbujemy ze szczęściem znowu podbić Ligę Mistrzów.
- Dziękujemy kibicom za doping, ponieważ dawali nam swoją energię i siłę przez całe 120 minut.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze