Chelsea pierwszym finalistą
Adiós Barça
Zapadło rozstrzygnięcie w pierwszym z półfinałowych meczów Ligi Mistrzów. Chelsea, która wygrała tydzień temu 1:0, zremisowała 2:2 na Camp Nou i awansowała do finału Champions League 2011/12.
Mecz rozpoczął się dla gospodarzy spokojnie. Barcelona szukała dziur w obronie Chelsea, która z kolei polowała na okazje do kontr. W końcu po błędzie w ustawieniu po stałym fragmencie Cuenca wpadł w pole karne i znalazł Busquetsa, który wyprowadził Blaugranę na prowadzenie. Dwie minuty później boisko za czerwoną kartkę opuścił Terry. Anglik zaatakował Alexisa od tyłu bez piłki, chociaż po meczu tłumaczył się, że nie jest złym człowiekiem, rywal na niego wpadał, a atak nie był silny. Podopieczni Guardioli w 44. minucie zaczęli witać się z finałem, kiedy na 2:0 podwyższył Iniesta. Jednak minutę później Lampard przytomnie podał do Ramiresa, który wykorzystał sytuację sam na sam, lobując Valdésa. Wielu ekspertów ma po spotkaniu ogromne pretensje do bramkarza Barcelony i jego niekontrolowanych wyjść z bramki w ostatnich tygodniach.
Druga połowa nie mogła mieć innego scenariusza - oba zespoły grały praktycznie na jednej połowie, Chelsea ustawiła przed swoim polem karnym formację 6-3, w której na przykład Drogba był lewym obrońcą. Już cztery minuty po wznowieniu gry sędzia podyktował mocno kontrowersyjną "jedenastkę" za naciągany faul na Cescu. Do piłki podszedł Messi, który po problemach ze strzelaniem karnych zmienił ostatnio technikę. Argentyńczyk zaczął uderzać siłowo pod górę, ale tym razem pomylił się o kilka centymetrów, trafiając w poprzeczkę. Chelsea dostała nowy impuls i broniła się naprawdę dzielnie do samej końcówki. W doliczonym czasie gry wcześniej wprowadzony Torres dobił gospodarzy po tym, jak z niewiadomych przyczyn wybiegł z linii defensywnej i pognał na bramkę, przechwytując wybitą piłkę. Spokojna kontrola, bieg, minięcie Valdésa i 2:2. Barcelona odpada z Ligi Mistrzów. Sytuację analizowano w studiu Sky Sports, gdzie stwierdzono, że Hiszpan równie dobrze mógł być winny utraty bramki poprzez opuszczenie defensywy, ale ostatecznie jego instynkt nie zawiódł i pomógł dobić marzenia Barcelony.
Katalonia pogrąża się w smutku, chociaż ta porażka może rozwikłać jedną z większych zagadek sezonu - Guardiola stwierdził, że przyszedł czas na rozmowę w sprawie przedłużenia umowy. Chelsea za to świętuje, chociaż awans do finału został okupiony poważnymi stratami. Z powodu czerwonej kartki w Monachium nie zagra Terry, a do tego upomnienia otrzymali zagrożeni przed meczem Ramires, Ivanović i Meireles, których także nie zobaczymy w ostatnim meczu rozgrywek. Do tego wszystkiego dochodzą niepewne sytuacje kontuzjowanych Luiza i Cahilla. Mimo wszystko trener Di Mateo stwierdził, że na razie cieszy się z awansu, a Didier Drogba po meczu życzył Mourinho szczęścia i spotkania w Monachium.
FC Barcelona 2:2 Chelsea FC
1:0 Busquets 35'
2:0 Iniesta 44'
2:1 Ramires 45'
2:2 Torres 90'.
Pierwszy mecz: 0:1
Awans do finału: CHELSEA FC.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze