Granero: Staniemy na wysokości zadania
Konferencja Hiszpana
Uważasz, że Real ma trudniejsze zadanie niż Barcelona? Czy uważasz, jak stwierdził twój trener, że Barcelona jest już w finale?
Obie ekipy przegrały swoje pierwsze mecze, ale nie będę oceniać stopnia łatwości czy trudności meczu Barcelony. My mamy ciężko, bo gramy z trudnym rywalem, ale jesteśmy przygotowani. Jesteśmy na optymalnym poziomie wiary w siebie. Wiemy, że nadeszła godzina prawdy. Ci, którzy zagrają 90 minut, będą przygotowani na maksa, podobnie ci, którzy pojawią się na 5 minut. Mamy nadzieję, że Bernabéu też takie będzie, że będzie na maksymalnym poziomie. My staniemy na wysokości zadania.
Jeśli ostatecznie wygrać Ligę i Ligę Mistrzów, to będziemy świadkami zmiany cyklu?
Cóż, ciągle długa droga przed nami i nie będziemy niczego przewidywać. Patrząc z zewnątrz, dwa tytuły mogą być zmianą cyklu, a zero tytułów totalną klęską. My wewnątrz tego nie widzimy, idziemy od meczu do meczu. Teraz czas na Ligę Mistrzów i to zbyt ważny cel, żeby myśleć o innych sprawach. W czwartek skupimy się znowu na Lidze.
Jaka będzie twoja przyszłość? Jesteś zadowolony, rozważasz odejście?
Zawsze chciałem tutaj być. Gram w Realu od ósmego roku życia z dwuletnią przerwą i zawsze chciałem tutaj być. Mój trener też zawsze chciał, żebym tu był, Mourinho zawsze we mnie wierzył. Przez ostatni rok bardzo dojrzałem, stałem się lepszym zawodnikiem i sądzę, że także lepszym człowiekiem. Mam nadzieję na grę w Realu Madryt przez wiele następnych lat.
Czy jeśli zabraknie was w finale, będzie to klęska?
Na zewnątrz zawsze wszystko jest wyolbrzymiane. My nie myślimy o porażce. Postawię hipotezę, że nie mogę ci odpowiedzieć, ponieważ w szatni nie rozważaliśmy takiego scenariusza.
Z kim wolałbyś zagrać w finale?
Dzisiejszy mecz obejrzę tylko jako kibic piłki. Jedyne, co mnie interesuje, to awans Realu. Nie mam żadnych preferencji między obiema ekipami, ponieważ nie jestem związany z żadną z nich.
Jesteś wychowankiem, grasz tu od dawna, a teraz jesteś tak blisko finału Ligi Mistrzów. Co to dla ciebie znaczy?
Jestem bardzo dumny, że mogę grać w półfinale Ligi Mistrzów. Oglądałem trzy wygrane Puchary Europy i bardzo cierpiałem. Byłem nawet na celebracjach na Cibeles. Teraz jestem w środku drużyny i to dla mnie powód do dumy. Kibice muszą wiedzieć, że damy z siebie wszystko, jak oni. Mamy nadzieję, że zagramy w Monachium.
Po półfinale w zeszłym sezonie Mourinho i członkowie waszego zespołu byli źli na sędziowanie. Odzyskaliście już zaufanie do UEFA? Uważacie, że Liga Mistrzów to czyste rozgrywki?
Przeszłość to przeszłość. Słowa trenera są słowami nas wszystkich. Słowa trenera to słowa drużyny. Jednak teraz jesteśmy w innym sezonie. Cały czas robimy coś dobrze, bo znowu jesteśmy w półfinale. Mamy wielki potencjał i chcemy skupić się tylko na grze.
Czy euforia po sobotniej wygranej była większa od tej po finale Pucharu Króla?
W sobotę euforia była trochę mniejsza, ponieważ wtedy wygraliśmy tytuł, a tym razem tylko trzy punkty. Jednak to prawda, że dla madridistas zdobycie trzech oczek na Camp Nou to wyjątkowa radość.
Musicie jutro zdobyć bramkę. Robiliście to w każdym meczu Ligi Mistrzów, więc zapewne wierzycie w siebie?
Dotychczas nie zawodziliśmy pod bramką rywala. Mamy ludzi, którzy mają w ataku wielką moc i czują się dobrze. Jesteśmy bardzo ofensywną drużyną, która zdobyła wiele bramek i która na razie w tym aspekcie nie zawodzi. Jeśli to podtrzymamy i zachowamy czyste konto, może to wystarczyć do awansu.
W sobotę zagrałeś obok Khediry i Xabiego. Jak się czułeś i jakie zadania powierzył ci trener?
Trener prosił mnie o różne rzeczy, a ja starałem się je wypełnić. Miałem dosyć oczywiste zadania. Mamy szczęście posiadania szerokiej kadry, która oferuje wiele alternatyw. Ci, którzy wychodzą na boisko, zawsze dają z siebie wszystko.
Jakiego Bayernu oczekujesz?
Oczekujemy Bayernu, który nie jest zamknięty z tyłu, ponieważ to może nie być dla nich dobre. Przygotowujemy się do meczu patrząc ze swojej perspektywy, wiedząc, co musimy zrobić, skupiając się tylko na sobie. Oczekujemy wielkiego Bayernu, na poziomie półfinału Ligi Mistrzów. Jednak wolimy skupić się na sobie. Jeśli zrobimy to, co mówią nam nasi trenerzy, to możemy awansować.
Wydaje się, że drugi sezon z Mourinho jest lepszy. Zdajecie egzamin z tego, czego wymagają kibice?
Poprawiamy się. Nie ma wątpliwości, że od czasu przyjścia trenera ekipa rozwinęła się w wielki sposób. Krok po kroku idziemy do przodu, jesteśmy bardziej zjednoczeni, połączenie jest silniejsze... Możemy założyć, że nasze stosunki z trenerem są coraz lepsze, że stosunki w drużynie są coraz lepsze, ale to nie gwarantuje tytułów. Musimy dalej się rozwijać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze