Di María ciągle kontuzjowany?
Informacje <i>La Gacety</i>
Problemy Di Maríi znowu się przedłużają. Na dzisiaj Argentyńczyk ciągle nie jest gotowy do gry z powodu kontuzji mięśnia prostego w prawej nodze. Jak twierdzi La Gaceta, ostatnie testy w Portugalii wykazały, że piłkarz wróci na boisko dopiero za 3-4 tygodnie! Skrzydłowy na badania udał się z fizjoterapeutą Joaquínem Juanem, który osobiście zajął się przypadkiem Fideo, a na co dzień pomaga takim sportowcom, jak Pau Gasol. Mourinho polecił lekarza w swojej ojczyźnie, który po testach i rezonansie magnetycznym orzekł, że mięsień dalej jest naderwany. Jednak najgorsze jest to, że praca z lekarzami Realu w niczym nie pomogła. Doktor Noronha, który badał już piłkarza wcześniej, stwierdził, że jest jeszcze gorzej niż było.
Ostatni raz Di María zagrał z Racingiem. Wtedy Mourinho uwierzył wspomnianemu Juanowi, że może skorzystać z zawodnika przed czasem. Fideo strzelił bramkę i znowu doznał urazu. Teraz Argentyńczyk pracuje w Valdebebas z człowiekiem od powrotów kontuzjowanych na boisko, ale Mourinho nie może na niego liczyć. Sam zawodnik jest podłamany i kwestionuje nawet kompetencje klubowych lekarzy. Mou wytoczył wojnę Sanitasowi, ale sam klub polecał "zewnętrzne" leczenie kontuzji u Juana [w ten sposób odbyła się również rehabilitacja skręconej kostki u Khediry]. Szkoleniowiec obwinia sztab medyczny Królewskich, który cały czas był krytykowany przez Joaquína Juana. Klub z kolei uważa, że to fizjoterapeuta pozwolił na zbyt szybki powrót do gry, na co trener też jest ogromnie wściekły. Trwa przerzucanie winy, a tymczasem Di María nie znalazł się w kadrze na APOEL i na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie wróci do gry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze