Karanka: Mówi się wiele rzeczy, których się nie myśli
Konferencja asystenta Mourinho
Witam, Aitor. Zapewne słyszałeś słowa Guardioli o tym, że przegrali już Ligę, że nie mają szans na mistrzostwo. Co o tym myślisz? Co sądzisz o tych słowach?
Myślę, że w piłce mówi się wiele rzeczy, których naprawdę się nie myśli. Zawsze tego używano, to nie jest kwestia tego sezonu czy roku. Jednak to nie nasza sprawa, za bardzo to nas nie interesuje. Interesuje nas praca, kolejny mecz i kolejna wygrana.
Co szatnia myśli o straconych punktach w doliczonym czasie gry? Zaczęło się myślenie, że Liga ucieka? Czy może pozostajecie spokojni?
Szatnia ma swoją formę pracy. Dwa miesiące temu mówiono o szpalerze, ale trener już wtedy ostrzegał, że po stracie punktów zacznie się liczenie, że zostanie ogłoszony kryzys. My skupiamy się na swoim, mamy swoją robotę. Sprawy mają się dobrze i trzeba się tego trzymać.
Czy drużyna jest teraz szczególnie zmobilizowana? Ma jutro zamiar zareagować, strzelić szybko bramki, utrzymywać się przy piłce?
Oczywiście... Jutro gramy ważny mecz, ale jak mówiłem, trzymamy się swojej drogi, na której byliśmy, na której mieliśmy dobre i złe chwile. Wszyscy pracują nad jednym celem i jeden słabszy moment na to nie wpływa. Trzy punkty więcej, tylko to zaprząta naszą głowę.
Cały kraj zaczął liczyć punkty, ale wydaje się, że 8 oczek to ciągle wielka przewaga. Przed sezonem zapewne wzięlibyście ją na tym etapie w ciemno.
Oczywiście. Liczenie ma miejsce od początku sezonu, cały czas jest takie samo, bo mamy 3 punkty za mecz. Osiągamy w tym sezonie fantastyczne wyniki i musimy pozostać na tej drodze. Kiedy idzie ci tak dobrze, to nie ma czego zmieniać.
Czy uważasz, że te słowa Guardioli to jakieś przesłanie dla sędziów, piłkarzy czy kibiców?
Nie wiem co chce im powiedzieć. Wiem za to, że nie powinniśmy się na tym skupiać, powinniśmy myśleć o nas. To nie nasz problem, skupiamy się tylko na sobie.
Witaj, Aitor. Niektórzy wspominają o dołku fizycznym, trener temu ostatnio zaprzeczał, ale czy nie uważasz, że ma miejsce dołek piłkarski? Że obniżyliście poziom?
Nie, nie sądzę. Chodzi o to, że z każdą kolejką punkty są coraz ważniejsze, drużyny grają o coraz więcej, oczka są coraz bardziej decydujące, popełnia się coraz mniej błędów. Jednak nasze wyniki są tutaj: gole, punkty... Czasami gra się lepiej i łatwiej się wygrywa, czasami jest ciężej, ale praca jest najważniejsza. Dlatego dalej patrzymy tylko na siebie.
Czy masz jakieś przesłanie dla madridismo, które martwi się ostatnią stratą punktów?
Najlepsze przesłanie to słowa trenera, który to wszystko przewidział. Trzeba dalej tak samo pracować. Trenerzy, drużyna i nawet klub zachowują spokój. Będziemy pracowali tak samo z 10, 8, 7, 12, a nawet z 1 punktem przewagi.
A co ty sądzisz o tym, że tak analizuje się tę stratę punktów?
Nie jest ważne, co ja myślę, bo ciągle mamy dużo punktów przewagi, a komentowanie słów innych to nie jest moja praca.
Co się dzieje z Coentrão? Będzie mógł jutro zagrać?
Sprawa Coentrão to wewnętrzna sprawa klubu, która zostanie rozwiązana w klubie, tyle.
Ale może już grać?
Tak, trenuje z drużyną. Zobaczymy, co pokaże dzisiaj, a poza zajęciach ogłosimy kadrę.
Villarreal walczy o uniknięcie spadku. Będzie to więc mecz trudny, bo szukają punktów czy raczej łatwy, bo to drużyna z dołu tabeli?
W takiej sytuacji mecze z takim rywalem zawsze są trudne, a punkty coraz ważniejsze dla każdej ekipy. Poza tym nie wiemy, jaki Villarreal spotkamy, ten Pellegriniego, Garrido, Moliny, a może nowego trenera Lotiny. Musimy po prostu wygrać i dalej zdobywać punkty.
Wydaje się, że macie jednak ten dołek fizyczny. Od kilku meczów nie utrzymujecie się już tak długo przy piłce, jak wcześniej. Martwicie się tym aspektem?
Martwi nas wszystko, co nie wychodzi, ale powtarzam, statystyki drużyny są oczywiste. Liga jest taka, że czasami łatwo wygrywasz, innym razem cierpisz. Ostatnio mogliśmy mieć większe problemy niż wcześniej, ale najważniejsze, że wszyscy są zaangażowani w grę. Jak mówił trener ostatnio, każdy, kto grał, dał z siebie wszystko, więc nie można nic nikomu zarzucić.
Wydaje się, że Real Madryt ma kilku świetnych wykonawców rzutów wolnych, jeśli nie najlepszych na świecie. Jednak w Lidze nie zdobyliście w ten sposób żadnej bramki. Myśleliście o zmianie podstawowego wykonawcy, którym jest Cristiano?
Dużo się o tym rozmawia, a o wykonawcach decyduje się przed meczem. Także na podstawie odczuć piłkarzy. Być może Cristiano nie był ostatnio skuteczny w tym aspekcie, ale dalej ma fantastyczne statystyki i nie można mu niczego zarzucić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze