Lotina: Sytuacja nie jest łatwa

Co skłoniło pana do przyjęcia oferty Villarrealu?
To ekscytujące wyzwanie, ponieważ przychodzimy do ważnej drużyny ligi hiszpańskiej. Sytuacja nie jest komfortowa, ale mam zespół, który daje mi dużo nadziei. Jestem zachwycony z powodu bycia tutaj. Myślę, że jesteśmy zdolni, aby poradzić sobie z tą sytuacją. Wyniki przyjdą.

Jak wyglądał pierwszy trening? Znał pan kogoś z tego zespołu?
Porozmawialiśmy z grupą, a następnie pojedynczo z kilkoma piłkarzami. Chcę porozmawiać z każdym osobno, aby zobaczyć, jak się czują. Widzę, że mają wielkie nadzieje na końcowy sukces, chociaż są zmartwieni, co jest normalne. Futbol wywołuje wiele emocji. Ten zespół ma odpowiednich zawodników, aby być na górze. Jedyne, czego potrzebuje, to pewność siebie, aby ukazał się talent indywidualny. Gdy to się uda, wszystko będzie dużo łatwiejsze i powtarzam, że wyniki muszą przyjść jak najszybciej.

Pańskie zespoły zawsze cechowała dobra gra w obronie. Na jaki futbol zamierza pan postawić, aby wyciągnąć drużynę ze strefy spadkowej?
Nie mogę zmienić filozofii takiej drużyny jak Villarreal, która zawsze cechowała się dobrą piłką. Z takimi piłkarzami musisz chcieć grać dobrze, chociaż to nie znaczy, że nie będziemy chcieli poprawić gry w obronie. Po pierwsze, chcemy, aby zawodnicy zrozumieli koncepcję, której potrzebuje drużyna, i aby wszyscy czuli się dobrze. Poza ogólną postawą drużyny piłkarze muszą poprawić się także indywidualnie, ale wszyscy mają odpowiednie umiejętności.

Na pierwszy ogień Real Madryt…
Byłoby lepiej, gdybyśmy mogli pracować cały tydzień, ale nic nie możemy zrobić. Real Madryt jest dla nas bardzo dobrym sprawdzianem. Wygrana z liderem zawsze jest trudna, ale będziemy chcieli tego dokonać, dlatego że taki sukces dodałby nam sił. Być może nie jest to najlepszy zespół na rozpoczęcie pracy, ale potrzebujemy punktów i musimy je zdobywać z każdym, z kim przyjdzie nam się zmierzyć.

Jaką wiadomość wysłałby pan kibicom, aby dalej, mimo złych chwil, byli blisko zespołu?
Kibicom powiedziałbym, że mamy wystarczająco dobrą drużynę, aby utrzymać się w Lidze. Potrzebujemy ich, szczególnie w meczach u siebie. Poza domem sami postaramy się poprawić sytuację. Jeśli będziemy trzymać się razem, mamy wielkie szanse na osiągnięcie sukcesu. O ile wiem, fani zawsze byli blisko drużyny i nie uważam, że teraz tak nie jest. W ostatnim meczu w Walencji było blisko 1000 osób, co pokazuje, że nas nie opuścili.