Jesé i Morata zapewniają trzy punkty
Real Madryt Castilla - Montańeros 3:2
Real Madryt Castilla podejmował u siebie zamykający tabelę zespół Montańeros, który ostatnie miejsce okupuje już od dziesięciu kolejek. Na trybunach stadionu Alfredo Di Stéfano pojawił się Mourinho, co powinno zmotywować młodych graczy po pokazania się z dobrej strony. Wydawało się więc, że podopieczni Torila bez problemów sięgną po kolejny komplet punktów, aby nie tracić swojej przewagi i wykonać kolejny, ważny krok w kierunku awansu. Jednak na boisku nie było widać różnicy miejsc w tabeli, a mecz rozstrzygnął się dopiero w doliczonym czasie gry.
Wszystko zaczęło się zgodnie z planem, bowiem już w drugiej minucie pięknym strzałem zza pola karnego prowadzenie Castilli dał Jesé. W tym momencie można było zakładać, że mecz zakończy się efektowną goleadą. Stało się coś zupełnie innego, w pierwszej części to goście przeważali w posiadaniu piłki i były momenty, w których drugi zespół Królewskich był zamknięty we własnym polu karnym, czekając na okazję do kontry. Nie przeszkodziło im to w stworzeniu kilku dobrych okazji na podwyższenie rezultatu. Swój udział w wyniku miał także Jesús, który uchronił Castillę przed utratą bramki. Zawodnicy schodzili na przerwę przy skromnym prowadzeniu lidera pierwszej grupy Segunda División B.
Druga połowa zaczęła się od przewagi podopiecznych Torila, jednak w 56 minucie gościom udało się wyrównać. Mocno wrzuconą w pole karne piłkę na bramkę zamienił napastnik zespołu Montańeros, Rubén Rivera. Zapachniało niespodzianką, wobec czego trener Castilli nie zwlekał z przeprowadzeniem zmian. Boisko opuścili Lucas i Joselu, a ich miejsce zajęli Omar oraz Denis, którzy mieli za zadanie ożywić grę. Jak się później okazało trener miał nosa do zmian, szczególnie chodzi tu o Denisa, który popisał się fantastyczną asystą, podając piłkę piętą do wychodzącego na pozycję Jeségo, który ponownie wyprowadził Castillę na prowadzenie. Goście mający w ten dzień dużą wiarę we własne umiejętności próbowali znów doprowadzić do remisu, jednak gospodarze nie pozwalali im na tak wiele, jak w pierwszej połowie. Obecność Mourinho na trybunach sprawiła, że gracze Castilli postanowili strzelać tylko piękne bramki, więc Morata nie pozostał w tyle i po świetnie przeprowadzonej kontrze zostawił w tyle goniącego go obrońcę i pięknym lobem umieścił piłkę w siatce. W samej końcówce Nacho dotknął futbolówkę ręką dając gościom karnego, którego pewnie wykorzystał Rivera.
Podsumowując, trzy bardzo ważne punkty zostały na stadionie Alfredo Di Stéfano, chociaż ich zdobycie przysporzyło młodym zawodnikom Realu więcej problemów niż to sobie zakładali. Z dobrej strony pokazali się napastnicy, więc może Mourinho powoła któregoś z nich do kadry na nadchodzące mecze. Castilla dalej zajmuje pierwsze miejsce w tabeli mając sześć punktów przewagi nad zespołem Tenerife, jednak do końca rozgrywek pozostało jeszcze 13 kolejek, więc dalej trzeba zbierać punkty nie oglądając się za siebie. Za tydzień podopieczni Torila podejmą u siebie drużyną La Roda, zajmującą obecnie siódme miejsce, które wciąż daje im cień szansy na walkę o pierwszą czwórkę.
Real Madryt Castilla - Montańeros 3:2 (1:0)
1:0 - Jesé, 2'
1:1 - Rivera, 55'
2:1 - Jesé, 72'
3:1 - Morata, 91'
3:2 - Rivera, 92'
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze