Czyste konto Ikera
Real w końcu nie traci bramki u siebie
Real Madryt wreszcie zachował czyste konto na Santiago Bernabéu, po siedmiu ligowych meczach z co najmniej jedną straconą bramką. Do tego doliczyć należy trzy spotkania Pucharu Króla oraz jedno w Lidze Mistrzów, gdy rywalem była drużyna Dinama Zagrzeb. Ta niechlubna passa zaczęła się 26 października, gdyż to wtedy właśnie ostatni raz Królewscy kończyli mecz bez straty bramki, wygrywając 3:0 z Villarrealem dzięki trafieniom Benzemy, Kaki i Di Marií.
Iker w ostatnim czasie mógł się przyzwyczaić do tego, że na Bernabéu przynajmniej raz w meczu musiał wyciągać piłkę z siatki. Tak było w ligowych spotkaniach kolejno z Osasuną (7:1), Atlético (4:1), Barceloną (1:3), Granadą (5:1), Athletikiem (4:1), Saragossą (3:1) i Levante (4:2). Jednak tylko strata bramek w Klasyku z podopiecznymi Guardioli spowodowała stratę punktów. Jeśli chodzi o Puchar Króla, Królewscy tracili bramki u siebie w każdym pojedynku, jedną w wygranym 5:1 meczu z Ponferradiną i po dwie przeciwko Máladze (3:2) oraz Barcelonie (1:2).
Na wyjazdach wygląda to trochę lepiej, bowiem w niedawnym ligowym spotkaniu z Getafe Casillas zachował czyste konto, dzięki czemu Real mógł wywieźć komplet punktów z Colieum Alfonso Pérez. Na uwagę zasługuje również fakt, że Sergio Ramos wrócił wczoraj na pozycję prawego obrońcy i starał się wykorzystać nadarzająca się okazję, aby móc więcej pracować w ofensywie. Zawodnicy Racingu zostawiali mu dużo wolnej przestrzeni, szczególnie gdy mieli o jednego zawodnika mniej na boisku, przez co Hiszpan szukał swojej okazji na zdobycie bramki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze