Real Madryt w półfinale Pucharu Króla
Koszykarze pokonali Fuenlabradę (75:66)
Nie była to wcale formalność. Mad-Croc Fuenlabrada wyszła na boisko zmotywowana i zdeterminowana, aby odprawić faworyzowanego rywala przedwcześnie do domu. Kapitalna postawa Felipe Reyesa i Novicy Veličkovicia pozwoliła popsuć plany Fuenly (75:66) i awansować do półfinału rozgrywek o Puchar Króla.
Pablo Laso ostrzegał, że Fuenlabrada należy do drużyn, mogących nawiązać z Realem Madryt zaciętą rywalizację i nie traktujących udziału w Copa del Rey jako wyróżnienie. Chcą sprawić niespodziankę. Słowa te przełożyły się na sytuację na parkiecie, gdzie podmadrycki zespół walczył o każdą piłkę i nie zniechęcał się żadnym niepowodzeniem.
Zawodnicy Fuenly kontrolowali emocje, realizując założenia taktyczne zgodnie z wolą trenera. Jak zostało wspomniane, Królewscy spodziewali się takiej postawy, jednakże nie potrafili się jej przeciwstawić. Reagowali zbyt anemicznie, bezproduktywnie. Dotrzymywali kroku przeciwnikom, jednak była to zasługa przede wszystkim Felipe Reyesa i Novicy Veličkovicia. Ich współpraca pod koszem stała tego wieczoru na wysokim poziomie.
Zdarzyło się, po przerwie, że Real Madryt wyprzedził rywala na osiem punktów (48:40), lecz nawet wtedy Fuenlabrada nie złożyła broni. Ferran Lavińa zdobył w trzeciej kwarcie osiem punktów, czyli dokładnie tyle, ile jego zespół potrzebował do remisu (53:53). Miejsce w kolejnym etapie wciąż pozostawało puste.
Siedemnaście punktów i dwanaście zbiórek Reyesa oraz trzynaście punktów Veličkovicia. Nie przez przypadek czy też własne upodobania wspominam nazwiska tych zawodników po raz trzeci. Ich dokonania i walka pod koszami, nie tylko w końcówce, wprowadziła Real Madryt z tej trudnej batalii do walki o finał. Bohaterami spotkania pozostaną jednak koszykarze Fuenlabrady, imponujący waleczną postawą – nawet wtedy, kiedy nie mieli już szans na zwycięstwo.
W półfinale madrycka ekipa zmierzy się z Banca Cívica, która sensacyjnie wyeliminowała Unicaję. W minioną niedzielę Real Madryt pokonał tę samą ekipę z Sewilli, różnicą trzydziestu pięciu punktów (63:98). Rewanż za to spotkanie już dzisiaj, o godzinie 20:30.
75 – Real Madryt (15+20+20+20): Llull (8), Singler (7), Suárez (-), Mirotić (7), Begić (2) – Carroll (8), Tomić (6), Reyes (17), Pocius (3), Rodríguez (4), Veličković (13).
66 – Mad-Croc Fuenlabrada (16+15+22+13): Colom (12), Lavińa (6), Blanco (6), Mainoldi (13), Hall (6) – Cortaberría (3), Penney (12), Diouf (4), Sánchez (2), Vega (-), Muńoz (2), Laso (-).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze