Oceny zawodników po meczu z Levante
Jak grali nasi?
Real Madryt pokonał w dwudziestej trzeciej kolejce Primera División Levante 4:2. Poniżej prezentujemy oceny, jakie zawodnikom Królewskich, wystawili redaktorzy RealMadrid.pl: ElFilipo, Klatus, NatanD., Pioti, Piwwwko i Serpico.
Skala 1-6.
Iker Casillas | ElFilipo: Poza dwoma puszczonymi bramkami, które wprawdzie nie obciążają go bezpośrednio, ale nie były też niemożliwe do obrony, miał tylko jedną groźną sytuację, w której spisał się dobrze, choć z pewną dozą szczęścia. Szkoda, bo mógł podgonić Valdésa w walce o Trofeo Zamora. Piwwwko: Nie miał wiele pracy, właściwie to obronił jeden strzał, dość prosty, bo z ostrego kąta. Czy mógł zapobiec stracie którejś z bramek? Chyba raczej nie. Pioti: Co Levante miało strzelić, to strzeliło i raczej nie można upatrywać w tym winy Ikera, ale mam nieodparte wrażenie, że jeszcze parę lat temu taki gol jak ten pierwszy dla gości, z Ikerem w bramce wpaść nie miałby prawa. Klatus: Tym razem nie irytował tym, czym irytuje w tym sezonie najczęściej, czyli podawaniem piłki kibicom lub przeciwnikom, zamiast kolegom z drużyny. W zasadzie nie miał ku temu okazji, bo wizyty Levante pod jego polem karnym można policzyć na placach jednej ręki i kontaktów z piłką miał pewnie mniej niż Kaká, który na boisku przebywał 10 minut. Przy obu golach nie miał nic do powiedzenia, martwi jednak fakt, że w tym sezonie Iker wybronił dotąd tylko jeden strzał "nie do obrony", w meczu z Sevillą, co w poprzednich latach zdarzało mu się czynić po kilka razy na sezon, a czasem nawet na mecz. Można odnieść wrażenie, że od dłuższego czasu przy tego typu sytuacjach, jak te bramkowe, nie stara się zrobić nawet jakiegokolwiek ruchu, stoi po prostu na środku bramki i czeka jak na ścięcie głowy przez kata. |
Ocena | 3 |
Minuty | 94 |
Gole str. | 2 |
Interwencje | 1 |
Odbiory | 9 |
Straty | 0 |
Faulował | 0 |
Faulowany | 0 |
Kartki | - |
Álvaro Arbeloa | ElFilipo: Poza jednym podaniem do Higuaína w ataku nie pokazał niczego ciekawego, co jak na defensywnie ustawionego przeciwnika grającego całą drugą połowę w dziesiątkę nie jest najlepszym wynikiem. W obronie bez rewelacji, do tego popełnił błąd przy golu dla Levante. Piwwwko: Zgubił krycie Cabrala przy pierwszym golu, nie nadążył za kontrą przy drugim. Pośrednio czy bezpośrednio wmieszany w stratę dwóch bramek. Pioti: Pierwszy gol to także jego błąd. Podobały mi się za to jego gra w ofensywie. Klatus: W ofensywie nie można mieć do niego zarzutów, był o wiele aktywniejszy i efektywniejszy w swych poczynaniach niż Coentrão, stracił trzy razy mniej piłek niż Portugalczyk. Kiedy trzeba było klepać - klepał, kiedy trzeba było dośrodkowywać - dośrodkowywał. Jednak przy pierwszym golu Cabral przemknął obok niego i wyprzedził niczym Sebastian Vettel mijający Timo Glocka. Z kolei przy drugiej bramce nie zablokował dośrodkowania Serrano, które spadło wprost na głowę Koné. |
Ocena | 3 |
Minuty | 94 |
Gole | 0 |
Asysty | 0 |
Strzały | 0 |
Strzały celne | 0 |
Podania kluczowe | 1 |
Odbiory | 6 |
Straty | 3 |
Faulował | 2 |
Faulowany | 0 |
Kartki | - 78\' |
Pepe | ElFilipo: Przy pierwszym golu można by jeszcze szukać usprawiedliwień, drugi jednak w większości wpada na jego konto, wpierw bowiem nie dał rady Konému przed polem karnym, a potem nie zdołał upilnować go wewnątrz osiemnastki. Poza tym jednak jak zwykle imponował interwencjami, choć Levante nie ustawiło poprzeczki nazbyt wysoko. Piwwwko: Poprawny mecz, ale bez szału. Pogubił się totalnie do spółki z Ramosem przy drugim golu dla gości z Walencji. Poza tym 11 odbiorów i tylko 1 strata. Pioti: Solidny występ, ale nie można zapominać o jego "wkładzie" w drugiego gola dla gości. NatanD.: Za często dawał się ogrywać Arounie Koné. Klatus: Podobnie jak Ramos obniżył nieco loty, może nie aż tak, jak Hiszpan, ale jednak. Jest współwinny przy golu Koné, z którym notabene nie radził sobie przez całe spotkanie i często musiał zatrzymywać Iworyjczyka faulem, lub po prostu dać się ogrywać. Co prawda jego starcia z Koné nie odbywały się w odpowiedzialnej za niego środkowej strefie boiska, ale przy linii bocznej, kiedy asekurował pozycję Arbeloi, jednak marne to usprawiedliwienie. Na plus największa liczba odbiorów w zespole. |
Ocena | 3 |
Minuty | 94 |
Gole | 0 |
Asysty | 0 |
Strzały | 0 |
Strzały celne | 0 |
Podania kluczowe | 0 |
Odbiory | 11 |
Straty | 1 |
Faulował | 1 |
Faulowany | 2 |
Kartki | - 48\' |
Sergio Ramos | ElFilipo: Przy pierwszym golu popełnił aż dwa błędy: wpierw stracił piłkę przy polu karnym i musiał ratować się faulem, po chwili zaś zamiast wybić dośrodkowaną piłkę zagrał ją idealnie na głowę Cabrala. Drugi gol był już tylko jednym małym błędem w ustawieniu, niestety dość kosztownym. Największą wpadkę mógł jednak zaliczyć w 36. minucie, gdy stracił panowanie nad sobą i powinien był wylecieć z boiska za chamskie kopnięcie Del Horno. Piwwwko: Chyba najgorszy występ Sergio w tym sezonie. Maczał palce w dwóch bramkach dla Levane. W dodatku mógł, a nawet powinien, otrzymać czerwoną kartkę. Zapomnieć. Pioti: Słabo. Pośrednią odpowiedzialność za gola ponosi właśnie Sergio ze względu na swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Do tego nieupilnowanie Koné w drugiej części, no i chamski, niepotrzebny faul w pierwszej części meczu. Klatus: Nie spodziewałem się, że powiem to w tym sezonie, ale Sergio był najgorszym piłkarzem Realu w tym meczu. Przede wszystkim to właśnie Hiszpan ponosi winę za utratę dwóch goli. Przy pierwszej bramce praktycznie zaliczył asystę przy strzale Cabrala, a przy drugiej, do spółki z Pepe, nie wygrał pojedynku główkowego z Koné. Jakby tego było mało to od trzydziestej piątej minuty Real powinien grać w osłabieniu, przez bezmyślność Ramosa, który zdzielił Del Horno niezłym low kickiem. Całe szczęście Undiano miał w tym spotkaniu klapki na oczach i pokazał Hiszpanowi jedynie żółty kartonik. |
Ocena | 1,5 |
Minuty | 94 |
Gole | 0 |
Asysty | 0 |
Strzały | 1 |
Strzały celne | 0 |
Podania kluczowe | 0 |
Odbiory | 7 |
Straty | 3 |
Faulował | 3 |
Faulowany | 1 |
Kartki | - 36\' |
Fabio Coentrão | ElFilipo: W pierwszej połowie dostał świetne podanie od Özil, nie trafił jednak w piłkę. Więcej fajerwerków w ataku nie było. Lepiej radził sobie w defensywie, co najmniej raz uchronił bowiem zespół w bardzo groźnej sytuacji. Ogólnie jednak średnio. Piwwwko: Jego podłączanie się do ofensywy absolutnie mnie nie przekonało w tym meczu. Niby coś tam chciał, ale wyglądał bardziej jak defensywa Barcelony w meczu z Osasuną niż człowiek, na którego wydano 30 milionów. Pioti: Zatęskniłem za Marcelo. Biegał, biegał, ale nie wynikało z tego nic. Klatus: W swoich poczynaniach ofensywnych był zupełnie bezproduktywny i nieprzekonujący. Co prawda podłączał się do ataku stosunkowo często, ale z reguły po otrzymaniu piłki od razu oddawał ją do najbliższego rywala, vide trzeci gol Cristiano. Kilka razy wbiegał też w pole karne Munúy, ale nie otrzymywał podań w tempo od Özila, Granero czy Ronaldo. W defensywie było poprawnie i nie można zapominać o jego kluczowej interwencji z czterdziestej minuty, kiedy czubkiem buta wybił piłkę spod nóg Koné, który mógł w tej sytuacji stanąć oko w oko z Casillasem. |
Ocena | 3 |
Minuty | 94 |
Gole | 0 |
Asysty | 1 |
Strzały | 0 |
Strzały celne | 0 |
Podania kluczowe | 3 |
Odbiory | 8 |
Straty | 6 |
Faulował | 3 |
Faulowany | 0 |
Kartki | - |
Komentarze