Bez niespodzianki
3:1 z Saragossą
Real Madryt wygrał z Realem Saragossa 3:1. Strzelanie na Bernabéu rozpoczął Ángel Lafita, który wykorzystał podanie Carlosa Arandy i błąd Pepego. Królewscy odpowiedzieli 21 minut później, kiedy Kaká wyrównał stan meczu po podaniu Carvalho. W drugiej połowie Królewscy udowodnili wyższość nad rywalem, a gole Cristiano i Özila pozwoliły im na zgarnięcie trzech punktów.
Od samego początku madrytczycy próbowali utrzymywać się przy piłce i coraz bardziej spychać do rozpaczliwej defensywy gości. O ile to częściowo się udawało, to kłopotem była efektywność. Real znowu nie zachował czystego konta i ponownie to przeciwnik strzelił bramkę jako pierwszy (3. mecz z rzędu!). Kontratak Saragossy sfinalizował Ángel Lafita i wyprowadził podopiecznych Manolo Jiméneza na prowadzenie. Królewscy atakowali coraz śmielej, jednak przypominało to bicie głową w mur. Najlepszą okazję zmarnował Benzema, który nie wykorzystał świetnej wrzutki Cristiano i głową nie trafił z najbliższej odległości. Za rozgrywanie wziął się wreszcie… Ricardo Carvalho, znakomicie obsługując Kakę, który nie stracił zimnej krwi w sytuacji sam na sam z Roberto.
Druga połowa zaczęła się dużo lepiej niż pierwsza. Już w czwartej minucie Królewskich na prowadzenie wyprowadził Cristiano. Ostatnim podaniem popisał się Mesut Özil, dla którego była to szósta asysta w szóstym meczu z rzędu. Zaledwie siedem minut później Mesut i Kaká pokazali, że potrafią grać razem. Podanie z pierwszej piłki od Brazylijczyka wykorzystał Niemiec, dla którego było to dopiero pierwsze (!) trafienie w Primera División w tym sezonie. Po bramce na 3:1 tempo gry zdecydowanie spadło, a José Mourinho zdecydował się na rotacje – przede wszystkim wreszcie dał odpocząć Xabiemu Alonso. Pod koniec meczu na uraz zaczął narzekać Marcelo, jednak Real przeprowadził już wcześniej trzy zmiany. Miejsce Brazylijczyka na lewej stronie obrony zajął wpuszczony wcześniej na boisko José Callejón, a kuśtykający Marcelo powędrował na prawe skrzydło. Młody goleador z Hiszpanii udowodnił, że jest piłkarzem uniwersalnym i poradził sobie nawet na zupełnie nowej pozycji.
Do końca meczu wynik się nie zmienił, a mecz coraz bardziej przypominał gierkę treningową. Najważniejsze, że Real zgarnął trzy punkty, ale kolejny mecz ze straconą bramką i kontuzja Marcelo to z pewnością nie najlepsze wiadomości dzisiejszego wieczoru.
Real Madryt - Real Saragossa 3:1 (1:1)
0:1, Lafita, 11’
1:1, Kaká, 32’
2:1, Cristiano, 49’
3:1, Özil, 56’
Real Madryt: Casillas; Altintop, Pepe, Carvalho, Marcelo; Alonso (61’ Lass), Granero; Cristiano, Özil, Kaká (67’ Callejón); Benzema (72’ Higuaín)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze