Barcelona nie będzie działać w sprawie Pepego

FC Barcelona nie zamierza zwracać się do Komitetu Rozgrywek w sprawie ewentualnej kary dla Pepego za jego agresywne zachowanie we wczorajszym El Clásico. Katalończycy chcą, aby to sam Komitet samodzielnie zadecydował, czy powinien interweniować z urzędu. Ponadto, klub z Camp Nou nie zamierza nadwyrężać delikatnych relacji instytucjonalnych z Realem Madryt, albowiem te w ostatnich miesiącach udało się niejako uspokoić.

Po zakończeniu spotkania piłkarze azulgrany niechętnie wypowiadali się na temat zachowania piłkarza Królewskich. - Takie sprawy nie mają sensu. Zagrania Pepego były ostre i godne pożałowania - skomentował Xavi, natomiast jego kolega z drużyny, Andrés Iniesta, stwierdził: - Myślę, że istnieją obrazki, które mówią wszystko. Każdy jest odpowiedzialny za to, co robi. Nie wiem czy odpowiednie instytucje na to zareagują czy nie. Czasami reagują, a czasem nie. Ja bez wątpienia za to nie odpowiadam. Takie rzeczy zdarzają się na boisku i nie są to ładne obrazki - uważa 27-letni pomocnik.

- Ogólnie postawa Realu Madryt jest przykładem - ocenił Gerard Piqué. - To, że jeden zawodnik decyduje się na coś niepoprawnego, nie wpływa na resztę. Piłkarze reprezentacji Hiszpanii zachowywali się przykładowo. Wszystko złe już za nami. Nie będzie żadnych problemów. Pepe? Są ludzie, którzy działają, kiedy widzą takie rzeczy. Wszyscy widzieli te obrazki. Nie sądzę, że muszę wygłaszać opinię na ten temat. Jeśli on byłby moim kolegą, to nie wiem co bym zrobił. Nie planuję mieć takich kolegów. W naszej szatni nie ma żadnego zawodnika zdolnego do takiego zachowania. Czy Real powinien go ukarać? To ich decyzja, my mamy za dużo swoich problemów - uciął piłkarz.