Real i Barcelona będą grały w południe?
Mediapro dostosowuje się do próśb klubów
Nigdy się nie poddawaj. Futbol to światowy biznes. Taką ideą kierował się Florentino Pérez, kiedy po raz pierwszy obejmował władzę w Realu Madryt w 2000 roku. Wielu klubom trudno było to zrobić, były skupione bardziej na swoich interesach. Jedynie Barcelona postawiła na podobny projekt. Hiszpan po swoim powrocie w 2009 roku powiedział: "Trzeba podbić rynek azjatycki. Premier League wyprzedziła nas o 20 lat na tym polu. I dlatego jest najbogatsza na świecie". Prezes Królewskich argumentował to na zgromadzeniu Ligi potrzebą tworzenia bardziej międzynarodowych rozgrywek. Tego stwierdzenia broniła także Blaugrana. Na to wszystko odpowiedział Jaume Roures z firmy Mediapro, która rozporządza prawami telewizyjnymi. Zaproponował, żeby hiszpańscy giganci rozgrywali swoje mecze w niedziele w południe.
Florentino Pérez już dwa lata temu twierdził, że trzeba pokazywać hiszpańską piłkę w telewizji już od godziny 15. Sandro Rosell po objęciu fotela prezesa zgodził się z tą opinią w podwójnym sensie. Pierwszym, komercyjnym. Drugim, dla zadowolenia kibiców. Co ciekawe, jedną z jego propozycji wyborczych była właśnie zmiana godzin rozgrywania meczów. Mediapro odpowiedziało na te głosy, prezentując Lidze terminarz, który uwzględnia mecze o 12 w niedzielę. To idealna godzina dla Azji, szczególnie Chin, w których będzie wtedy 18 lub 19 wieczorem, zależnie od regionu. W Japonii mecz rozpoczynałby się godzinę później. To absolutny prime time w telewizji.
12.00, godzina rodzinna
We wstępnym projekcie jedynie Real i Barcelona mają grać w niedzielne południe na wyjazdach. To nie niesie żadnego ryzyka, wręcz przeciwnie, wtedy nawet dzieci będą mogły bez problemów obejrzeć mecz w telewizji i na stadionie. Wieczorne spotkania nie podobały się rodzicom maluchów, którzy następnego dnia musieli rano wstawać do szkoły.
Ten projekt muszą jeszcze zatwierdzić kluby. Real i Barcelona nie będą z tym miały żadnych problemów. Już myśli się o tym, żeby po fazie eksperymentów, w przyszłości rozgrywać w południe także mecze na Bernabéu i Camp Nou.
Oba kluby poprosiły również, żeby ich mecze na siebie nie nachodziły i Mediapro się do tego dostosowało. Teraz słowo należy do obu gigantów. Swoje na pewno wypełnił Florentino Pérez. Podkreślił znaczenie Azji, a jego drużyna w tym roku ponownie w sierpniu zawita do Chin.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze