Neymar chce zagrać na klubowym Mundialu

Neymar jednym okiem spogląda na Real Madryt, a drugim wciąż patrzy na Santos. Marzeniem zawodnika jest transfer do Królewskich, ale na horyzoncie pojawił się klubowy Mundial, który zostanie rozegrany w Japonii od 8 do 18 grudnia. Dla Brazylijczyków to nie jest jakiś turniej, Klubowe Mistrzostwa Świata są wysoko cenione przez rodaków Neymara.

Po wygraniu Copa Libertadores piłkarz potwierdził, że może zostać nowym galáctico, ale Brazylijczyk mocno zastanawia się nad pozostaniem w Santosie i wygraniem Klubowych Mistrzostw Świata. W wieku 19 lat Neymar przeszedł już do historii kraju i kontynentu, ale przed nim kolejny cel. Serce mówi, żeby zostać jeszcze na kilka miesięcy i kontynuować piękny etap. To na pewno nie jest łatwa decyzja. Piłkarz wciąż zastanawia się, kiedy dołączyć do Realu. Neymar wie, że może odejść z Santosu w jeszcze większej chwale, wygrywając wszystko. Naciskają na niego wszyscy, od rodziny przez przyjaciół po kibiców - Brazylijczycy pragną, żeby został.

Na klubowym Mundialu Neymar mógłby stoczyć bezpośredni pojedynek z Messim. Od wczoraj w ojczyźnie napastnika zaczęto podgrzewać atmosferę tego pojedynku. Poza tym Santos ma szansę na historyczne triplete, jako że wygrywał ten turniej już dwa razy. Również prezes klubu będzie walczył o zatrzymanie swojej gwiazdy, przede wszystkim z powodu zbliżających się wyborów.

Tymczasem Real Madryt chce pozyskać piłkarza już na najbliższy sezon. W nocy radio COPE podało, że od pierwszego momentu za transferem był sam Mourinho, który nawet nadał Brazylijczykowi pseudonim "Kogut". Działacze i sztab szkoleniowy widzieliby piłkarza jak najszybciej w Realu, od początku przygotowań, ale rozumieją, że chęć gry w Japonii jest wielka.

Niedługo rozpoczną się negocjacje, w czasie których wszystko się zdecyduje. Na razie napastnik ma kontrakt do 2015 roku, ale do niego należy też ostatnie słowo. Królewscy planują zgodzić się na wypożyczenie do końca roku, jeśli teraz Santos zejdzie z ceny zapisanej w kontrakcie zawodnika, czyli 45 milionów euro. W ten sposób zadowolone mogłyby pozostać wszystkie strony. Sam zawodnik po wygraniu Copa Libertadores stwierdził po prostu, że "chce być najlepszy na świecie", ale dodał, że jego przyszłość wciąż jest nieznana.