Drenthe: Wciąż jestem w Realu Madryt
Wywiad z piłkarzem Realu Madryt wracającym z wypożyczenia.
Pora na powrót do Realu Madryt. Rozmawiałeś z klubem?
Nie, ale wciąż mam ważny rok kontraktu. Nie obchodzi mnie, co mówią ludzie. Jestem piłkarzem Realu Madryt. Nie wiem co będzie dalej.
Rozmawiałeś z Mourinho?
Nie. Myślę, że plan jest jasny. Nie ma dla mnie miejsca w zespole, ale jedyną osobą, która może to zmienić, jestem ja sam. To skomplikowane, ale spróbuję. Jeśli odejdę lub zostanę, Real Madryt pozostanie w moim sercu. Klub dokonał już kilku transferów i nie myśli o mnie. Myśli o tych, którzy rozegrali dobry sezon.
Boli cię, że mówi się, iż nie liczą na ciebie?
Jest jak jest. Jeśli nie zostanę w Realu Madryt, nie będę miał temu nikomu za złe. Nikt nie może traktować mnie jak czarną owcę i wyrzucić, ponieważ mam rok kontraktu. Muszę tam być i zobaczyć, co będzie. Ktoś chce tego, abym nie trenował? Nie, ja będę pracował i jeśli będę musiał pracować sam, to będę.
Mou nawet o tobie nie wspomina...
To słowa wielkiego trenera, szanuję je. Jedyne, co mogę zrobić, to grać i wyrażać się przez pracę nóg.
Czy to nie dziwne, że do ciebie nie zadzwonili, a do innych tak?
Trzeba zrozumieć, że nie byłem z drużyną w tym roku, a inne chłopaki tak. Można mówić, że trochę się zapomniało o Drenthe, ale jedyną osobą, która może to zmienić, jestem ja sam.
Jakie są twoje marzenia?
Mam niewiele marzeń, ponieważ jestem gościem, który żyje z dnia na dzień. Jeśli w Realu Madryt jest miejsce, jeśli mnie chcą i jeśli mogę grać, to świetnie. Wciąż nie czuję, aby mnie pominięto. Wciąż jestem w Realu Madryt. Moment, w którym będę bliski odejścia, będzie dla mnie trudny. Ale nie jest pewne, że będę musiał odejść.
Żałujesz transferu do Realu Madryt?
Myślałem, że to dobry wybór, a teraz nie mogę myśleć, że był zły. To była moja decyzja i wiele się nauczyłem. Jedyne, co mnie zabolało, to to, że w zeszłym roku na tydzień przed zamknięciem okienka transferowego powiedzieli mi, żebym szukał sobie drużyny.
Myślałeś o odejściu?
Zawsze są inne opcje. Jestem swoim szefem, nikt nie decyduje za mnie. Jeśli mówię, że zostaję w Realu Madryt, to zostaję. Ale nie tego chcę, nie mogę czekać.
Żałujesz czegoś?
Wszyscy wiedzą, że miałem burzliwy rok, takie rzeczy się zdarzają. Mógłbym się tłumaczyć, ale nie będę tego robił.
Djukić mówił, że zawsze miałeś wymówkę, że ktoś ci umarł w rodzinie...
Jeśli odpowiem, będzie źle. Mogę jedynie w ogóle mu nie odpowiadać.
Do Hérculesa przybyłeś w glorii chwały, a skończyłeś bardzo źle.
Ponieważ nie płacili mi. Dlatego spóźniałem się na treningi. Rozumiem ludzi. Mogą sobie myśleć, że można pracować, gdy ci nie płacą. Bardzo szybko nakładali grzywny, ale później nie płacili. Jak więc chcą, żebym te grzywny zapłacił? Niczego bym nie zmienił. To, co się stało, musiało się stać.
Dlaczego tak trudno jest odnieść sukces?
Zaufanie jest bardzo drogie. Real Madryt nie sprowadza cię z byle powodu. Zatrudnia cię, ponieważ umiesz radzić sobie z piłką. A że nie odnosisz sukcesu? To są małe rzeczy. Być może głowa nie jestem tam, gdzie powinna.
Twój wizerunek podupadł?
Tego właśnie chcą, aby go zniszczyć, ale muszą bardziej się postarać. Widziałem dużo gorsze rzeczy i zobacz, gdzie są piłkarze. Niektórzy są legendami. Mógłbym wymienić mnóstwo nazwisk piłkarzy, którzy robili bardzo złe rzeczy, ale nauczyli się na swoich błędach.
Zmieniłbyś się, aby zostać?
To trudne, nie mam trzech latek. Nie jestem głupi, mam trójkę dzieci i wiem, co mogę robić, a czego nie. Jeśli mnie uszanują i spojrzą mi poważnie prosto w oczy, będę w najwyższej formie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze