Casillas: Mourinho sprawił, że jesteśmy rodziną
Druga część wywiadu z kapitanem
Mourinho wobec piłkarzy jest taki sam, na jakiego kreuje się w mediach?
Nie, wobec nas jest zupełnie inny. Ale nie chcę przez to powiedzieć, że w mediach jest złym człowiekiem. Jest, jaki jest. Ma swoją własną osobowość, swój sposób bycia i naprawdę bardzo nam pomógł. To, że swoją osobą spycha piłkarzy na drugi plan, jest dla nas bardzo pomocne i ułatwia nam pracę. Ponadto dostrzegam u niego pewne detale i gesty, jakich nie widziałem u innych osób. Nie chcę tutaj mówić, że ktoś jest lepszym lub gorszym trenerem, ale od samego początku chciał, żebyśmy w szatni byli niczym rodzina. I osiągnął to.
I jak sobie radzisz z rolą najstarszego syna w rodzinie?
Z każdym kolejnym dniem czułem się u boku Mourinho coraz lepiej. Obecnie nasze relacje są bardzo dobre. Ja ze swojej strony zawsze staram się wpajać tym nowym, jak i tym najmłodszym zawodnikom wartości tego klubu. Jesteśmy dosyć młodą drużyną, w której średnia wieku nie przekracza 25 lat, a czasami musisz wymagać dojrzałości. Myślę, że ten sezon był dobry dla tych najmłodszych, ponieważ zdobyli niezbędne doświadczenie. Musieliśmy się mierzyć z drużyną, która ma na swoim koncie wiele tytułów. Myślę, że po tym sezonie pozbyliśmy się tej presji, jaka na nas ciążyła.
Który z najmłodszych zawodników zaskoczył cię w tym sezonie najbardziej?
Di María rozgrywał niesamowite mecze. Ponadto zawsze się potrafił odnaleźć w tych najważniejszych spotkaniach. To bardzo dobry piłkarz. Nie tylko pracuje, biega i stosuje ciągły pressing, ale także udowodnił, że potrafi zdobywać bramki. Jestem również pod wielkim wrażeniem Özila. To kolejny fantastyczny zawodnik, który rozkochał już w sobie kibiców. To fenomen. Marcelo również jest młody i rozegrał wielki sezon. Ale jego rozwój mogłem śledzić już od kilku lat, dlatego jego forma nie jest dla mnie zaskoczeniem. Ale faktem jest, że bardzo się poprawił i świetnie się prezentował. Dobrze sobie radzili na lewym skrzydle wraz z Cristiano Ronaldo. Ich akcje były dla naszych rywali wielkim utrapieniem.
Myślisz, że ta drużyna potrzebuje jakichś wzmocnień przed nowym sezonem?
Myślę, że ten obecny skład jest wystarczająco dobry. Ponadto według mnie kluczowe będzie doświadczenie, jakiego nabraliśmy w tym sezonie. Młodzi zawodnicy jak Marcelo, Di María, Khedira, Özil czy nawet Sergio Ramos z każdym kolejnym rokiem mają coraz większe doświadczenie. I to widać. Zgadzam się z Mou, że w tym drugim sezonie zobaczymy lepszy Real Madryt. Duże znaczenie będzie miało lepsze zgranie. Już w tej drugiej rundzie La Liga były niektóre mecze, w których graliśmy na pamięć.
Chciałbyś grać w jednej drużynie z Kunem Agüero?
To wielki zawodnik. Problem polega jednak na tym, że gra w Atlético Madryt i decydując się na transfer, będzie musiał sobie uzmysłowić, że przechodzi do największego rywala z tego samego miasta. Ale niech tymi sprawami zajmują się osoby z klubu. Ja ograniczam się do gry.
Co sądzisz o transferze Nuriego Şahina?
Oglądałem kilka jego meczów w Bundeslidze i muszę przyznać, że rozegrał fantastyczny sezon. To młody i zdolny zawodnik, który na pewno się wpasuje do tego zespołu, ponieważ ma umiejętności. Niełatwo jest odnieść sukces w lidze niemieckiej.
Jak opiszesz to, co wyprawia w tym sezonie Cristiano Ronald? Tydzień temu wyrównał rekord 38 bramek Telmo Zarry i Hugo Sáncheza.
Zdobycie 38 bramek w jednym sezonie ligowym jest czymś niesamowitym. Gdybym był na jego miejscu, to sam bym się zastanawiał, jak to możliwe, że zdobyłem tyle bramek, a moja drużyna i tak nie zdobędzie mistrzostwa kraju. Po raz kolejny udowadnia, że jest piłkarzem o wielkich możliwościach.
Cristiano Ronaldo jest na poziomie Messiego?
Myślę, że obaj są na tym samym poziomie. Każdy z nich ma swoje umiejętności i swój styl. Myślę, że ta dwójka jest ponad wszystkimi innymi. Utrzymanie takiego poziomu jest niezwykle trudnym zadaniem. Nie da się ich porównywać, ponieważ prezentują zupełnie różne style.
Czy drużynę denerwuje fakt, że czasami Cristiano Ronaldo nadmiernie gestykuluje i ma pretensje do innych?
Rozmawiałem już z nim na ten temat i naprawdę nie mamy z tym problemu. Ponadto zdajemy sobie sprawę z tego, że w każdym meczu są dwie czy trzy kamery, które cały czas go śledzą. Cristiano jest okrętem flagowym tego Realu Madryt. Reprezentuje nas wszystkich. Wszyscy kochają go obserwować, a ja mogę powiedzieć tylko tyle, że to urodzony zwycięzca. Czasami ciężko jest się mu pogodzić z tym, że jego drużyna przegrywa. Ale przecież to chyba dotyczy każdego z nas. Mnie samego czasami też przyłapią, jak jestem zdenerwowany czy rozczarowany. To się po prostu dzieje i tyle. Ale to zaleta Cristiano Ronaldo - on chce zawsze wygrywać.
Dlaczego z bramek Cristiano Ronaldo zawsze cieszy się ta sama grupka piłkarzy?
Ne wiem. Może chcą mu się podlizać? (Śmiech). Nie, żartuję. Marcelo, Pepe i Cristiano to po prostu zgrana paczka. Cały czas ze sobą przebywają, robią wspólne żarty... Każdy ma inny charakter. W drużynie są i ci bardziej poważni, jak Xabi Alonso, i ci bardziej rozrywkowi. Ale każdy daje coś od siebie temu zespołowi.
Na koncie masz już wszystkie możliwe tytuły. Nie brakuje ci motywacji do dalszej walki?
Nie. Człowieku, nie mogłem się doczekać, żeby wreszcie zdobyć te wszystkie tytuły! I teraz stawiam sobie za cel kolejne wyzwania - piąte mistrzostwo Hiszpanii, trzecią Ligę Mistrzów, drugi Puchar Króla... Wciąż mam taki sam zapał, jak pierwszego dnia. Chcę się poprawiać, zdobywać kolejne tytuły i tworzyć historię w koszulce Realu Madryt. Nie mogę się już doczekać nowego sezonu. Wierzę w ten zespół.
A Złota Piłka?
To swoją drogą. Na razie mam już na swoim koncie jedno Trofeo Zamora, które napawa mnie wielką dumą. Jednak bardziej myślę o trofeach drużynowych niż indywidualnych.
Co sądzisz o przygodzie Raúla w Schalke?
To niesamowite. Wydaje się, że jest o pięć lat młodszym chłopakiem. Zdobywa wiele bramek. Zaszedł do półfinału Ligi Mistrzów i jest o krok od zdobycia Pucharu Niemiec. Wszyscy się cieszymy, że dobrze się mu wiedzie, że w dalszym ciągu jest na szczycie.
I na koniec - wszystkiego najlepszego. Kończysz dzisiaj 30 lat. Jak myślisz, ile jeszcze potrwa twoja przygoda z futbolem?
Pozycja bramkarza nie wymaga od ciebie tyle, ile pozycja w polu. Jeśli masz dobrze poukładane w głowie i dbasz o siebie, to spokojnie możesz grać do nawet czterdziestki. Najlepszymi tego przykładami są César, Ricardo i Palop. Bycie bramkarzem Realu Madryt to wielkie wyzwanie, ale ja to kocham. Teraz czuję się dużo lepiej niż jeszcze dwa czy trzy lata temu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze