Reprezentacja Hiszpanii ma ogromny problem
Poważne tarcia między reprezentantami
"Mamy problem". Te słowa selekcjonera Del Bosque z tego tygodnia doskonale pokazują, jaki wpływ na reprezentację Hiszpanii mają ostatnie mecze Realu z Barceloną, w których presja i napięcie między obiema ekipami, a szczególnie jej "hiszpańskimi" elementami jest ogromne.
Środowe spotkanie bez wątpienia pokazało, że między chłopakami Del Bosque dzieje się źle. Niektórzy piłkarze sądzą wręcz, że dawnych relacji nie da się przywrócić. Widać to już było na początku starcia, kiedy przy powitaniu Arbeloa i Villa nawet na siebie nie popatrzyli, co kontrastowało z buziakiem między Di Maríą i Messim czy gorącym uściskiem między Marcelo i Alvesem.
W "Czerwonej furii" nie tylko zapaliła się czerwona lampka, można już mówić o głębokim podziale między 13 piłkarzami reprezentacji, którzy występowali w ostatnich Klasykach. Co gorsze, wciąż do rozegrania w tym sezonie pozostało jedno spotkanie, które może tylko pogłębić rany.
W trzech rozegranych meczach między Hiszpanami dochodziło do ostrych starć. Tak mocnych incydentów, że trudno będzie zaprowadzić po nich normalność. Wręcz przeciwnie, wydaje się, że piłkarze dodatkowo podgrzewają atmosferę swoimi wypowiedziami. Postawy obu drużyn są klarowne.
W Barcelonie uważają, że nie można robić wszystkiego dla zwycięstwa i wszyscy są zdegustowani zachowaniem reprezentantów z Realu. Wiedzą, że ich koledzy dostali polecenia agresywnej gry od Mourinho, ale gracze Blaugrany twierdzą, że wszystko ma swoje granice. Tutaj punktem przegięcia był "spacer" Arbeloi po leżącym Villi w finale Pucharu Króla. Wielu Hiszpanom Barcelony nie spodobały się również niektóre komentarze madridistas po wygraniu Pucharu.
Jeśli chodzi o Real, to piłkarze byli zszokowani słynnym już wystąpieniem Piqué przed niektórymi zawodnikami w tunelu po pierwszym meczu. Gracze Królewskich nie rozumieją także zachowania Busquetsa czy Pedra, którzy udawali agresję praktycznie w każdym z trzech spotkań, by wymusić na arbitrze czerwone kartki dla rywala. Oczywiście również wypowiedzi graczy Barcelony nie pozostały bez echa.
Wydaje się, że Del Bosque czeka wiele pracy z reprezentantami Realu i Barcelony, kiedy ci spotkają się na czerwcowym zgrupowaniu. Hiszpania zagra wtedy ze Stanami Zjednoczonymi, ale najważniejsza będzie praca poza boiskiem. Selekcjoner musi rozwiązać problem od podstaw, ponieważ na dzisiaj sytuacja jest o wiele więcej niż skomplikowana.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze