Cruyff, Rosell i Alves o komentarzach Mourinho
"Nie sądzę, że jest taką beksą"
José Mourinho niedawno znowu zaczął skarżyć się na kalendarz, twierdząc, że terminarz jest układany przeciwko Realowi Madryt. Co na to w Barcelonie? Głos zabrali Cruyff, Rosell i Dani Alves. Holender sprawę poruszył w swoim cotygodniowym felietonie dla gazety "El Periódico de Catalunya". Oto fragment: "Dwa mecze tygodniowo - w tej dynamice Barça trzyma się lepiej od Realu. Gdzie jest różnica? W formie gry obu drużyn, a nie tak bardzo w składzie. Tam, gdzie Barcelona dominuje dzięki swojemu posiadaniu piłki, Real męczy się nieskończenie, ponieważ zawsze, zawsze odbiera piłkę daleko od pola karnego rywala. A to oznacza, że musi dużo więcej biegać i grać na dużo większej szybkości, zarówno w tyłach, jak i w ataku. Atakuje, a jeśli nie skończy akcji strzałem, to szybko musi wracać do obrony. Real mógł wygrać na Riazor, bez cienia wątpliwości, ma świetnych piłkarzy i zawsze ma okazje, ale tym razem zapłacili za swoją nadmierną eksploatację wynikającą z braku kontroli nad meczami. Mourinho gra tymi samymi elementami - plus Kaká i Adebayor - więc nakład meczów zaczyna być odczuwalny w nogach piłkarzy. Przede wszystkim w tygodniach z dwoma meczami. Mourinho skarżył się, że mogli dostać dzień więcej na odpoczynek między meczami w Lyonie i A Corunii. Wysłuchałem jego teorii o wysiłku/zmęczeniu/odnowie. Na pewno część racji leży po jego stronie, ale wszystko zależy od punktu widzenia. W poprzednim tygodniu miał dzień odpoczynku więcej, w tym dostał dzień mniej. Jeśli grasz dwa mecze tygodniowo, to jeśli w jednym tygodniu zyskujesz dzień, w drugim go tracisz. Wciąż ważna jest przerwa czy typ treningów między meczami, ale dla mnie najważniejsza jest forma gry twojej drużyny. I w tym aspekcie Real zawsze będzie wychodził gorzej od Barcelony. Po awansie do 1/4 finału Ligi Mistrzów będziemy mieli na to kolejne dowody. Również w tym tygodniu, kiedy mamy dwie ligowe kolejki. Kwas mlekowy wisi w powietrzu", napisał Cruyff.
Co na słowa Mourinho prezes Barcelony, Sandro Rosell? - U nas Guardiola nigdy się nie skarży. Drużyna po prostu gra, kiedy musi, taki jest sport. Rugbyści, koszykarze, nasi czy z NBA, zespół piłkarski, wszyscy grają we wtorki i soboty, środy i niedziele, kiedy trzeba. Taki jest sport, musisz grać, kiedy trzeba - powiedział Hiszpan. Do dyskusji włączył się również znany z gierek słownych z Mou, Dani Alves. - My nigdy nie skarżymy się na terminarz. Dostosowujemy się do sytuacji. Dzieje się, co się dzieje, remisujemy, przegrywamy, ale nigdy nie skarżymy się na kalendarz. Tutaj nie posługujemy się wymówkami, tutaj posługujemy się pracą. Takie komentarze ani nas nie zdestabilizują, ani nie dotkną w jakiś szczególny sposób. Nie sądzę, że Mourinho jest taką beksą. To wszystko dzieje się dlatego, że on jest bardzo inteligentny i próbuje odwrócić uwagę od swojej drużyny, skupiając ją na sobie - stwierdził Brazylijczyk.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze