Advertisement
Menu
/ goal.com

Casillas: Zawsze spokój, zero paniki

Wywiad ze zdobywcą Złotych Rękawic dla najlepszego bramkarza Mundialu

Kilka dni temu Iker Casillas odebrał z rąk przedstawicieli firmy Adidas Złote Rękawice dla najlepszego bramkarza afrykańskiego Mundialu. Po uroczystości rozmawiał z redaktorem naczelnym hiszpańskiego wydania serwisu goal.com.

Co znaczy dla Ciebie ta nagroda?
Na poziomie indywidualnym osiągnąłem coś wyjątkowego. To miłe, gdy dostajesz nagrody, miłe i zaszczytne. Zostać najlepszym bramkarzem takiego turnieju jak Mundial to dla mnie osobisty sukces.

Co złożyło się na ten sukces?
Przede wszystkim fakt, jak daleko zaszliśmy w tym turnieju. Zespół grał bardzo dobrze w defensywie. Gdy rywal zbliżał się w stronę naszej bramki, starałem się po prostu zachowywać solidność. Ten zespół był najlepszy w defensywie właśnie.

Co różni Cię od innych bramkarzy, co pozwoliło Ci wygrać tę nagrodę?
Staram się zachowywać spokój, także w trudnych sytuacjach. Zawsze spokój, zero paniki. To, jak myślę, najważniejsze.

Co myślisz o pozostałych zwycięzcach, Forlánie i Müllerze?
Diego to fantastyczny, w pełni ukształtowany zawodnik, który został najlepszym graczem Mundialu. Thomas to jeszcze młokos. Nasi piłkarze, Sami i Mesut mówią, że to kapitalny piłkarz i wkrótce będzie regularnie zdobywał gole dla reprezentacji Niemiec.

Przyznasz się, ile razy oglądałeś mecze Mundialu?
Cóż, trzy lub cztery razy. Każdy lubi oglądać to, co udało się dobrze zrobić. Najrzadziej oglądałem mecz ze Szwajcarami, inne częściej. Chcę zapamiętać szczegóły, momenty, których wcześniej nie zauważyłem lub zapomniałem. A chcę pamiętać wszystko.

Teraz możesz popatrzeć na Mundial z innej perspektywy. Co było punktem zwrotnym?
Porażka ze Szwajcarią. Nasz pech i sposób, w jaki nas załatwili. Naprawdę uważam, że na sto takich meczów przegralibyśmy może jeden. I tak stało się właśnie tamtego dnia. Kolejny kluczowy moment to półfinał z Niemcami. Zagraliśmy bardzo dojrzale i w bardzo zorganizowany sposób. To był MECZ, to była GRA. Każdy zespół, który chce analizować grę Hiszpanii, powinien zobaczyć ten właśnie mecz.

Ulubione wspomnienie z Mistrzostw Świata?
Spotkanie z Paragwajem. Dużo mówiło się wtedy o mnie, o bramkarzach. Muszę podziękować i Victorowi (Valdésowi) i Pepe (Reinie), za ich postawę, za dobrą atmosferę. Wspaniale było to przeżyć.

Co przesądziło o zwycięstwie na Mundialu, co było tym definiującym zwycięstwo elementem?
Nasza jakość. Holendrzy chcieli wykopać nas z gry faulując. To nie była Holandia z innych meczów, wcześniej ani tyle nie faulowali, ani nie wchodzili w tyle ostrych starć. Lecz w finale Hiszpania i tak kontrolowała piłkę, a odebranie jej nam to jedyny sposób, by Hiszpanię powstrzymać.

Co jest potrzebne, aby ten sukces powtórzyć? Czy możecie raz jeszcze sięgnąć po złoto Mundialu?
Zawsze rozpoczynamy turniej z jedną myślą - pokazać wszystko, co mamy najlepszego. Wiadomo, praw kierujących życiem nie zmienisz, każdy się starzeje, lecz pewne rzeczy pozostają niezmienne. Młodzi zawodnicy dobijają się do zespołu i przejmują wartości weteranów.

Jak oceniasz generacyjną zmianę warty w kadrze? Czy ci młodzi utrzymają ten sam poziom?
Tak. Cesc jest młody ale już bardzo doświadczony i bardzo dobrze przygotowany. On przejmie schedę po Xavim. Zresztą mówimy o rzeczach, które mogą wydarzyć się dopiero za dwa lata, i to najwcześniej.

Tyle tytułów i nagród już zdobyłeś, masz jeszcze jakieś cele?
Cele? Multum. Gdybym ich nie miał, odszedłbym na emeryturę. Wygrać ligę, wygrać Ligę Mistrzów, wygrać Puchar Hiszpanii. Wygrać raz jeszcze Mistrzostwa Europy. Natomiast do Pucharu Konfederacji podejdziemy tym razem inaczej. Do Brazylii udamy się, żeby dobrze się bawić. Ktokolwiek go zdobędzie, nie ma żadnych gwarancji na sukces na Mundialu. Pojedziemy więc do Brazylii, żeby zobaczyć jak tam jest, przed powtórną wizytą rok później.

Pomimo tylu sukcesów, jesteś osobą twardo stąpającą po ziemi. Jak to robisz, że cały czas zachowujesz spokój i skromność.
Jestem z Madrytu. Tu są moi ludzie. Tu jest moje środowisko, moi przyjaciele... Moi przyjaciele, moje środowisko, moi ludzie, moja rodzina. To sprawia, że jestem spokojny.

Dlaczego jesteś tak bardzo lubiany?
Jestem, jaki jestem, nie zakładam masek. Ludzie znają mnie od małego, a moje życie obserwował cały świat. Ludzie na całym świecie wiedzą, jaki jestem.

Twoje prognozy dla Realu w tym sezonie?
Nie lubię przewidywać. Lubię metodę małych kroków. Myślę, że w tym Tourze musimy poruszać się takimi właśnie krokami. To nie jest sprint, nie mamy zamiaru wygrywać koszulki dla najlepszego sprintera.

Nazwa naszego serwisu to goal.com. Dlatego musimy zapytać, jaki jest twój ulubiony gol?
Bramkę Maradony z Meksyku pamiętam doskonale. Gdybym jednak miał wybierać, postawiłbym na trafienie Juana Antonio Seńora w meczu z Maltą, wygranego 12:1. Komentarz José Ángela de la Casa jest niesamowity (Aby awansować do Mistrzostw Europy w 1984 roku, Hiszpanie musieli pokonać Maltę różnicą 11 goli i tym samym wyprzedzić różnicą bramek w grupie eliminacyjnej Holandię. Stąd radość hiszpańskich komentatorów. Hiszpanie ostatecznie zdobyli srebrny medal francuskiego Euro - przyp. red).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!