Advertisement
Menu
/ as.com

Caparrós: Mourinho nie powinien się mieszać w sprawy Preciado

Wywiad z trenerem Athleticu Bilbao

Musi być pan dumny z postawy swojej drużyny, która wygrała z Almeríą, grając w dziewiątkę.
Powinniśmy podwyższyć naszą przewagę jeszcze w pierwszej połowie. Byliśmy lepsi, ale w 45. minucie sprowokowaliśmy niepotrzebną czerwoną kartkę. Możliwe, że kara dla Koikiliego była słuszna, ale to zagranie nie było niebezpieczne. Mimo to w dalszym ciągu ciężko pracowaliśmy i mogliśmy nawet strzelić drugą bramkę. Gdy graliśmy już w dziewiątkę, potroiliśmy nasz wysiłek i nie daliśmy sobie wyrwać trzech punktów. Publiczność bardzo nam pomogła.

San Mamés staje się powoli prawdziwą twierdzą. Teraz brakuje jeszcze pewnego zwycięstwa na wyjeździe.
Myślę, że rozegraliśmy kilka dobrych spotkań w Sewilli, Walencji i Villarrealu. Jednak musimy być solidniejsi i lepiej się prezentować przez całe 90 minut. Nie możemy sobie pozwalać na przestoje w grze. Aby wykonać krok naprzód, trzeba połączyć doświadczenie, jakie zebraliśmy.

Muniain jeszcze nigdy nie zagrał na Bernabéu. Jest na to gotowy?
Jest coraz lepszy. Zagrał w Sewilli i Villarrealu. Ma siedemnaście lat i ma już w głowie nieco inny obraz gry. Z każdym kolejnym miesiącem jego poziom jest coraz wyższy. Jest uniwersalny i może grać na lewym skrzydle, na prawym, tuż za napastnikami. Llorente potrzebuje mieć obok siebie właśnie takiego zawodnika.

Llorente jest łączony z innymi klubami. Boli pana fakt, że Athletic nie jest postrzegany jako wielki klub?
Oczywiście, że boli. Pojawiają się coraz to nowsze fotomontaże z Llorente, który ma na sobie różne koszulki... Trzeba szanować Athletic. Można robić fotomontaże z Cristiano w koszulce Milanu czy z Alvesem w koszulce Manchesteru, ale nie cieszyłyby się one zbyt dużą popularnością.

Czy Real Madryt potrzebuje Llorente?
Pewne jest tylko to, że Athletic potrzebuje Llorente. O Realu Madryt nawet nie myślimy. Musieliby przede wszystkim zaoferować nam sumę wpisaną w klauzuli odstępnego, a następnie na transfer musiałby przystać sam zawodnik. Mamy jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie, ponieważ niełatwo jest nam wynajdować takich piłkarzy.

W ostatnim meczu na Bernabéu musieliście sobie radzić w dziesiątkę, po tym jak sędzia wyrzucił z boiska Amorebietę.
Ja myślę tylko o tym, aby moja drużyna była solidna w defensywie. W ataku na pewno będziemy mieć swoje szanse. Nie było jeszcze w tym sezonie ani jednego meczu, w którym nie zdobylibyśmy chociaż jednej bramki.

Podoba się panu styl Mourinho?
Tak, ponieważ futbol jest pełen demagogii. Od każdej drużyny wymaga się dobrych wyników. Ale to, w jakim stylu się je osiąga, to już zupełnie inna kwestia. Myślę, że 99% kibicom piłki nożna podoba się styl gry Barçy, jak wymieniają między sobą piłkę Xavi, Iniesta, Piqué, Alves... To jest właśnie tiqui-taca. Real Madryt natomiast praktykuje coś w stylu tic y tac. Potrafią w ciągu kilku minut zniszczyć każdą drużynę, ponieważ mają wielu zawodników o wielkiej szybkości, potencjale fizycznym... To jest właśnie sukces Mourinho - w tak krótkim odstępie czasu stworzyć tak solidną ekipę.

A zachowanie Mourinho poza boiskiem również pana przekonuje?
W futbolu nie ma czegoś takiego, jak zespół trenerów. Każdy z nas pracuje indywidualnie i zajmuje się swoim zespołem. Dlatego Mourinho nie powinien się mieszać w jedenastkę, jaką wystawia Preciado. Manolo miał prawo się bronić. Jako trenerzy powinniśmy siebie nawzajem szanować.

Niektórzy szkoleniowcy gorąco popierają w tym konflikcie właśnie Preciado.
Mourinho nie powinien się mieszać w sprawy innego trenera. Znam Manolo i to bardzo dobry człowiek. Nie ma na swoim koncie żadnych tytułów, ale nie wiem, co jest większym osiągnięciem - zdobycie Ligi Mistrzów czy wywalczenie awansu do pierwszej ligi i zadomowienie się w niej na stałe.

Preciado nie przesadził, nazywając Mourinho "łajdakiem"?
Nie możemy się stawiać w sytuacji innego człowieka. Preciado zapowiedział już po meczu z Barceloną, że odpowie Mourinho wtedy, gdy przyjdzie na to pora. Na pewno miał ku temu swoje powody. Czasami niepotrzebnie mieszamy się w sytuację naszego rywala, a nawet analizujemy jego mecze... Inną sprawą jest, gdy już od jakiegoś czasu nie trenujemy i jesteśmy komentatorami sportowymi.

W czym się poprawił ten Real Madryt?
W grze zespołowej. To drużyna, dla której najważniejsza jest defensywa, a dopiero później myśli o stwarzaniu sobie sytuacji strzeleckich. Mourinho utrzymuje z zawodnikami bardzo dobre relacje. Znam go jeszcze z czasów pracy w Porto. Indywidualności muszą działać i pracować na korzyść kolektywu. Jeśli nie tracą bramki, to mogą być pewni zwycięstwa, ponieważ mają wielką siłę ognia w ofensywie.

Ten Real Madryt jest bliżej poziomu Barcelony?
Tak, dużo bliżej, ponieważ teraz są jeszcze bardziej głodni zwycięstwa nad Barceloną. W poprzednim sezonie Barça obroniła mistrzostwo i Real Madryt jest jeszcze bardziej zmotywowany, aby przełamać tę hegemonię. Ale Barça prezentuje obecnie najlepszą formę w tym sezonie, dlatego bezpośredni pojedynek będzie bardzo ciekawy.

Na kogo pan stawia w klasyku na Camp Nou?
Na nikogo. Chcę tylko wygodnie usiąść i cieszyć się wielkim spektaklem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!