50 meczów Cristiano

Cristiano Ronaldo przebywa w Madrycie nieco ponad rok, ale jego dokonania strzeleckie już w tym momencie pozwalają postawić go nad takimi sławami stołecznego klubu jak Di Stéfano, Puskas, Hugo Sánchez czy Ronaldo. Teraz nikt nie wątpi, że 96 milionów euro przelanych na konto Manchesteru United, to bardzo dobrze wydane pieniądze, które zaczęły się spłacać już od pierwszych chwil Ronaldo w Madrycie. 16 miesięcy po przybyciu do stolicy Hiszpanii, Cristiano rozegra dzisiejszej nocy przeciwko Atlético swój 50 mecz w barwach Realu Madryt. Statystyki portugalskiego cracka są imponujące: 45 bramek w 49 spotkaniach.

Wychodzi mu wszystko
Cristiano podchodzi do 50. meczu dla Królewskich po bardzo dobrej passie 10 bramek w 4 ostatnich spotkaniach ligowych: Deportivo (2 gole), Málaga (2), Racing (4) oraz Hércules (2). To chyba wyjaśnia, dlaczego Ronaldo lideruje w klasyfikacji Pichichi i zgłasza poważną kandydaturę do zdobycia Złotego Buta oraz pobicia ligowego rekordu bramek, który należy do Telmo Zarry i Hugo Sáncheza (38 goli).

45 bramek w 49 meczach rozłożyło się na 37 goli w 38 spotkaniach ligowych oraz 8 trafień w 9 konfrontacjach Ligi Mistrzów. Jedynymi zespołami w Primera División, którym Cristiano nie zaaplikował bramki to Atlético, Sporting Gijón i Barcelona. Przeciwko wszystkim trzem rywalom Real Madryt zmierzy się w tym miesiącu (za tydzień z Gijón, za trzy tygodnie z FC Barcelona). Portugalczyk jest w znakomitej dyspozycji i całkiem możliwe, że za miesiąc nie będzie takiej drużyny w La Liga, której Cristiano nie strzelił bramki.

Motywacji w dzisiejszym spotkaniu z Atleti Ronaldo dodaje fakt, że zdobycie dwóch bramek da mu niewiarygodną średnią: gol na mecz w barwach Blancos. W tym momencie brakuje tylko tego, by dokonania strzeleckie CR7 przełożyły się na trofea drużyny. Cristiano z pewnością się nie podda.

Nowe buty
Dzisiejszej nocy w derbach stolicy Hiszpanii Ronaldo wystąpi w nowych butach, Nike Mercurial Vapor SuperFly II. Korki zostały zaprojektowane na styl safari, a ich wygląd wzbudził wiele dyskusji, szczególnie na internetowych forach. Cristiano wydaje się być niezrażony faktem, że przez wielu internautów buty zostały określone epitetem "brzydki". Portugalczyk wyraził się jasno: "Oferuję to, czego potrzebuję, by podnieść moją grę na wyższy poziom". Dziś wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane.