Rondón: Moim idolem jest Ronaldo, ale ten brazylijski
Krótki wywiad z napastnikiem Málagi
Dziś po raz pierwszy zmierzysz się z Realem Madryt...
Rondón: Wiemy, że to wielki klub, jednak nie tracimy nadziei.
Otrzymujesz wiele telefonów z Wenezueli?
Trochę. Dziennikarze są niesamowici, bardzo dobrze mnie traktują. Real Madryt jest niezwykle popularnym zespołem. Poza tym fakt, że coraz więcej Wenezuelczyków gra w Europie, wzmaga zainteresowanie piłką nożną jako dyscypliną. W moim kraju najpopularniejszym sportem jest baseball, dla mnie jednak będzie to jedynie kolejny mecz i kolejna szansa na wygranie pierwszego w tym sezonie meczu u siebie.
Co najbardziej podoba ci się w drużynie z Madrytu?
To wielka drużyna, jeden z uczestników Ligi Mistrzów. Mają zawodników z najwyższej półki, piłkarzy reprezentacji. Jednak nie możemy się poddawać, ponieważ również mamy wspaniałych graczy, reprezentantów swoich krajów. Z jakiegoś powodu w końcu gramy w pierwszej lidze. To będzie bardzo dobry mecz.
Co sądzisz o Mourinho?
Mourinho? Ma swój charakter i swój sposób bycia. Wszystko co robi, robi z jakiegoś powodu. Zresztą jego kariera mówi sama za siebie.
Mourinho w Madrycie, Jesualdo w Máladze - do przodu portugalska myśli szkoleniowa!
To w głównej mierze dzięki jego pracy otwierają się drzwi dla innych trenerów. Chwała mu za to.
Sądzisz, że można wygrać z Realem Madryt?
Z pewnością jest to możliwe i taki mamy zamiar. Tworzymy zespół zdolny, by tego dokonać.
Jak wspominasz swój transfer do Málagi?
Przebywałem w Wenezueli, kiedy zadzwonili do mnie i powiedzieli: „Przechodzisz do Málagi”. Byłem w szoku, nie spodziewałem się tego. Gdy wszystko do mnie dotarło, czułem się jakby oderwany od rzeczywistości. To było jak sen, z którego nie chcesz się obudzić.
I masz już na koncie trzy bramki...
Takie jest moje zadanie, strzelać i pomagać drużynie. W tym sezonie planuję jednak strzelić od piętnastu do dwudziestu goli!
A gdybyś trafił również dzisiaj?
Byłoby wspaniale! A gdyby jeszcze moje uderzenie dało Máladze trzy punkty…
Masz jakiegoś idola?
Zawsze był nim Ronaldo, ten brazylijski. Jest moim idolem za wszystko, co zrobił. Jednak znajomi mówią, że bardziej przypominam Kluiverta…
Málaga w Europejskich Pucharach?
Z pewnością, mamy w planach dokonanie wielkich rzeczy!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze