Pedro León: Mourinho zawsze mnie wspierał
Konferencja z hiszpańskim pomocnikiem
Zabolało cię to, że Mourinho zbagatelizował twoją absencję w kadrze, mówiąc, że nie jesteś Maradoną, Di Stéfano czy Zidane'em?
Nie, nie zabolało mnie to. Nie mam pretensji ani do tego, co trener powiedział, ani do tego, w jakim tonie to mówił. Znam Mourinho i wiem, że kiedy kogoś lubi i chce z niego wydobyć maksimum, mówi właśnie takie rzeczy. Nie chciał urazić ani mnie, ani Getafe. Wiem, że trener we mnie wierzy. Teraz moim jedynym celem jest ciężka praca, aby wrócić do zespołu.
Co tak zdenerwowało Mourinho? Trener ci to wyjaśnił czy to kwestie osobiste?
Moja absencja w kadrze na te ostatnie mecze spowodowana jest tylko i wyłącznie kwestiami czysto sportowymi. Ja osobiście nie mogę stwierdzić, czy ta decyzja była słuszna czy też nie, ponieważ to trener tutaj rządzi. Ja jako zawodnik muszę to zaakceptować i w dalszym ciągu pracować. Mam bardzo dobre relacje z Mou. Zapewniam, że to były kwestie czysto sportowe. Jednak pozostaną one między nami.
Wyjaśnił ci to wszystko?
Tak. Wyjaśnił mi to jeszcze tego samego dnia. Rozmawialiśmy na ten temat w cztery oczy jeszcze przed podaniem kadry powołanych zawodników.
Możesz zdradzić, o co poszło? Dlaczego wypadłeś z kadry?
W meczu z Levante poprosił mnie o coś, czego na boisku nie wykonałem tak, jakby tego chciał. Dlatego postanowił nie powoływać mnie na spotkanie z Auxerre. To zupełnie normalne. To kwestie taktyczne. Nie spełniłem po prostu pewnych założeń trenera. Oczywiście nie zrobiłem tego specjalnie. Nieprawdą jest jednak to, że poszło o źle wykonany rzut wolny. To wszystko zostało za bardzo wyolbrzymione.
Poznałeś już tego prawdziwego Mourinho?
Powtarzam, że trener wszystko mi dokładnie wyjaśnił. Wiem, co zrobiłem nie tak. To kwestie czysto sportowe i to zupełnie normalna sytuacja. Rozmawiałem z nim i wiem, że nie był zadowolony z mojego występu z Levante. Już wtedy wiedziałem, że nie zagram z Auxerre.
Co musisz zrobić, aby wrócić do gry?
Drużyna ma się bardzo dobrze i nabiera odpowiedniego rytmu. Rywalizacja jest bardzo duża i ciężko jest się dostać do składu, ale miejmy nadzieję, że tak będzie cały czas. Wówczas wszyscy piłkarze pracują dużo ciężej. Ja ze swojej strony muszę zachować spokój i w dalszym ciągu pracować. Rotacje w końcu nadejdą. Jednak ostateczna decyzja zawsze należy do trenera.
Czułeś się wspierany w tych chwilach przez klub i kolegów z zespołu?
Najbardziej czułem się wspierany przez trenera. Zachowuje się w stosunku do mnie tak samo, jak wcześniej. Było kilka treningów za zamkniętymi drzwiami, na których normalnie ze sobą rozmawialiśmy. Wsparcie od kolegów? Nie potrzebowałem żadnego wsparcia, ponieważ nic się nie stało.
Po tym całym zajściu spotkałeś się z Míchelem. Poprosiłeś go o jakąś poradę?
W żadnym wypadku. Jeśli miałbym prosić kogoś o jakieś wskazówki, to tylko i wyłącznie mojego trenera. Nikogo innego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze