Real sięgnie po Llorente?
Pierwsze plany na lato 2011
Real Madryt pracuje już nad składem drużyny na sezon 2011/12. Na pewno jasne jest, że klub będzie chciał kupić w letnim okienku środkowego napastnika, a na dzisiaj najwyżej na Bernabéu stoją akcje Fernando Llorente. Nie jest to nowa sprawa. Dyrekcja sportowa śledzi rozwój zawodnika od lata 2009 roku, kiedy fotel prezesa Królewskich objął Florentino Pérez. Już wtedy wszyscy wiedzieli, że napastnik Athleticu ma wielki potencjał, ale zdecydowano się jeszcze poczekać.
Dzisiaj piłkarz już pokazał, że jest ukształtowany, zarówno w swoim klubie (68 bramek w 209 meczach), jak i reprezentacji (6 goli w 11 występach). Wydaje się, że dla prawie 25-latka nadszedł czas na przejście do klubu z najwyższej półki i zostanie "9" Realu Madryt.
Mourinho już dał zielone światło tej operacji. Portugalczyk chce jak najszybciej zaklepać sobie kolejnego napastnika. Ostatniego lata nie udało mu się doprosić o taki transfer, ale klub wiedział, że były również inne priorytety transferowe, które zostały spełnione, a Mourinho był zadowolony. Działacze powiedzieli szkoleniowcowi, że na napastnika musi poczekać jeszcze rok. Dlatego transfer "9" wydaje się priorytetem na lato 2011 roku. Llorente jest jednym z faworytów dzięki wiekowi, umiejętnościom piłkarskim i zapewne także dzięki wzrostowi (1,95 metra).
Jeśli chodzi o kontrakt zawodnika z Athletikiem, to napastnik ma umowę do czerwca 2013 roku i klauzulę odejścia opiewającą na 36 milionów euro. Działacze wiedzą, że pierwszym problemem w negocjacjach będzie próba obniżenia tej kwoty. Nie będzie to łatwe, Llorente jest reprezentantem kraju i prawdziwym symbolem swojego obecnego klubu, do tego sam piłkarz na razie niechętnie myśli o przeprowadzce. Hiszpan zarabia rocznie 1,8 miliona euro netto. To dosyć duża kwota dla Athleticu, ale klub musiał znacząco podnieść pensję swojej największej gwiazdy, by ta przedłużyła umowę. Oczywiście Real bez problemu mógłby podwoić te zarobki, patrząc na pieniądze, jakie dostają zawodnicy Realu.
Hiszpan zawsze ciepło wypowiadał się o transferze do Realu, nigdy niczego nie przekreślał. - Na razie nie planuję odchodzić, ponieważ wciąż przede mną trzy lata kontraktu z Athletikiem. Trudno będzie, żeby coś się zmieniło, ponieważ moja klauzula jest wysoka - mówił we wrześniu Llorente. W czerwcu 2011 roku zostaną już tylko dwa lata i być może piłkarz chętniej spojrzy na możliwość zmiany otoczenia...
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze