Katastrofalna skuteczność

Statystyki Realu Madryt są wręcz druzgocące na początku tego sezonu. Aby zdobyć sześć bramek w pierwszych pięciu spotkaniach ligowych podopieczni Mourinho oddali na bramkę rywali... 105 strzałów! Cristiano Ronaldo uderzał na bramkę przeciwników aż 41 razy, zdobywając jednego gola, Higuaín potrzebował 15 strzałów, by umieścić piłkę w siatce. Takim samym dorobkiem strzeleckim mogą pochwalić się Benzema i Di María, jednakże oni potrzebowali 8 strzałów, by cieszyć się ze zdobycia bramki. Na tle prowadzącej Valencii oraz drugiej Barcelony Blancos wyglądają naprawdę mizernie.

Skuteczność Realu Madryt jest śmieszna i równa zaledwie 5,7%. W szczególności tragicznie przedstawiają się statystyki Cristiano Ronaldo. Portugalczyk oddawał już strzał 41 razy, czyli dokładnie o szesnaście więcej niż David Villa, choć w tym przypadku syn asturyjskiej ziemi również nie grzeszy - na zdobycie gola potrzebuje prawie 13 strzałów. Jednakże w porównaniu do innych zawodników z pierwszej trójki Ligi BBVA skuteczność Ronaldo jest jeszcze bardziej tragiczna. Dla przykładu, Aduriz oddał strzałów 13, Mata 12, zaś Messi 11.

W przypadku Realu Madryt średnia strzałów na mecz wynosi 21. W sumie, Królewscy oddali 58 strzałów prawą nogą, 32 lewą i 15 razy główkowali. Sześć bramek, które zdobyli w tym sezonie podopieczni Mourinho daje nam jedną z najgorszych średnich bramek na mecz w historii startów Królewskich w Primera División. W porównaniu z ubiegłym sezonem wyglądamy katastrofalnie. Na tym etapie rozgrywek zespół Manuela Pellegriniego zdobył aż 16 bramek.

Skuteczność Realu Madryt to 5,7%, prawie o połowę mniejsza niż Barcelony. Drużyna Pepa Guardioli oddała w tym sezonie już 80 strzałów na bramkę, co przy dziewięciu golach daje Katalończykom 11,2% skuteczności. Najlepiej w tej klasyfikacji wypada Valencia. Dotychczasowy lider rozgrywek uderzał na bramkę rywali 64 razy, zdobywając dziesięć bramek (14% skuteczności).