Czy Ronaldo może szkodzić Realowi?
Felieton Dariusza Wołowskiego
- Cristiano Ronaldo jest autorem niemal co drugiego strzału oddawanego przez Real Madryt. Uderza z każdej, nawet zupełnie nieprzygotowanej pozycji. Podobno mocno frustruje to jego kolegów - pisze na swoim blogu redaktor Dariusz Wołowski.
- Jeden z graczy Królewskich poskarżył się anonimowo dziennikarzowi Don Balon, że podając do Ronaldo można spokojnie zająć się powrotem na własną połowę, gdyż poszukiwanie pozycji do ponownego przyjęcia piłki jest wysiłkiem całkowicie bezcelowym. Czy Portugalczyk jest 20, 30, czy nawet 40 metrów od bramki i tak zdecyduje się na uderzenie. Z 61 strzałów Realu oddanych w trzech ligowych kolejkach, aż 26 było dziełem Ronaldo. Padł z tego jeden gol – trochę przypadkowy, po rykoszecie – potężnie bita z wolnego piłka odbiła się od rodaka Pepe myląc bramkarza Realu Sociedad.
- Dla porównania klasyczna dziewiątka w zespole „Królewskich” Gonzalo Higuaín strzelał dotąd w lidze na bramkę rywali zaledwie siedem razy! Jeśli nawet uznamy, że nie będący w szczycie formy Argentyńczyk jest złym punktem odniesienia, jego rodak Leo Messi z Barcelony zdobył w tym sezonie Primera División dwa gole uderzając na bramkę 11 razy. O 60 proc rzadziej niż Ronaldo. (...)
Dokończenie felietonu przeczytać można tutaj.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze