Werder: Real nie podwyższył oferty

Klaus Allofs, dyrektor sportowy Werderu Brema, oświadczył dzisiaj, że Real Madryt nie podwyższył oferty za Mesuta Özila. "Nie ma żadnych zmian", stwierdził Niemiec lakonicznie w wypowiedzi dla mediów, które dopytywały się o szczegóły. Przypomnijmy, że wczoraj Hiszpanie poinformowali, iż Królewscy zwiększyli ofertę w porównaniu do pierwszej, jaka pojawiła się w czwartek.

Ponadto, Allofs nie wykluczył, że Özil zagra w jutrzejszym meczu kwalifikacji do Ligi Mistrzów z Sampdorią. "Nie planujemy tego", odpowiedział dyrektor, zapytany o to, czy ze względów ekonomicznych niemiecki pomocnik zasiądzie na ławce rezerwowych. Allofs oświadczył również, iż teraz jego zmartwieniem jest "zachowanie jak największego spokoju przed tym spotkaniem. Cała reszta schodzi na dalszy plan".

W poniedziałek Real wystosował faks do Werderu z drugą, podwyższoną i najprawdopodobniej ostateczną ofertą za piłkarza, za którego tym razem zaproponowano piętnaście milionów euro. Dwanaście płatne z góry i pozostałe trzy zależne od postawy zawodnika. Samemu Özilowi zaoferowano z kolei pięcioletni kontrakt z zarobkami pięciu milionów euro na sezon, na co Mesut już przystał.

Niemieckie i hiszpańskie media prześcigają się w domysłach, jednak co do jednego są zgodne: mówi się, że pierwsza oferta Królewskich wynosiła dziewięć milionów euro. Tego nie chce jednak potwierdzić Allofs: "To, co oni wiedzą i co się pisze to ich własne wymysły". Dyrektor zdaje sobie również sprawę, że dwa nadchodzące spotkania z klubem z Genuy są dla Niemców bardzo ważne pod względem ekonomicznym: "Nie jest tajemnicą, że dzięki temu możemy w Lidze Mistrzów zyskać nawet piętnaście milionów euro, ale tylko wtedy, jeśli zajdziemy wysoko".

- Jeśli chcemy liczyć na Mesuta w Lidze Mistrzów, trzeba podjąć decyzję do środy - powiedział Allofs na temat ewentualnego odejścia zawodnika.