Piłkarze już muszą wracać do pracy

José Mourinho nie chce niespodzianek po powrocie z wakacji. Za 16 dni piłkarze Realu Madryt wrócą do treningów, ale przez Portugalczyka już muszą zacząć pracować. Mourinho oczywiście będzie miał czas na doprowadzenie piłkarzy do formy w Valdebebas, ale łatwiej mu będzie, gdy zawodnicy się nie zaniedbają. Dlatego jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobił Portugalczyk w Madrycie, było nakreślenie planu pracy dla swoich zawodników na wakacje.

Nowy trener Królewskich zaleca swoim piłkarzom rozpoczęcie ćwiczeń cztery tygodnie przed powrotem do normalnych treningów. Piłkarze, którzy nie pojechali na Mundial mają tak naprawdę dwa miesiące wakacji i ważne jest, by zaczęli ćwiczyć wcześniej, by bez problemu przyzwyczaić się do treningów w czasie przygotowań.

Ludzie od przygotowania fizycznego twierdzą, że piłkarz całkowicie traci formę po dwóch tygodniach bezczynności i dlatego tak ważne jest, by nie przedłużać tego okresu. Jeśli będzie się tak działo, to piłkarz ryzykuje odniesieniem poważniejszych urazów w czasie wymagających przygotowań do sezonu.

Piłkarze Realu zaczęli więc ćwiczyć już w poprzednim tygodniu. Pierwsza część planu odzyskiwania formy składa się z biegów, nie ma zaleceń odnośnie miejsca biegania (wewnątrz czy na zewnątrz). Zawodnicy muszą też zacząć uważać na kalorie i zbić wagę. Rowery treningowe (10 minut jazdy na rozgrzewkę) i bieżnie (30 minut tempem progresywnym z 10 km/h do 13 km/h) mają najlepsze rekomendacje od Mourinho. Do tego dochodzą ćwiczenia ze sztangą (piłkarze najczęściej muszą robić serie ze sztangą ważącą po 60-65 kilogramów). Co więcej, zawodnicy nie powinni zapominać o nogach (mowa tutaj o ćwiczeniach na mięsień czworogłowy z obciążeniami 160, 180 i 200 kilogramów na obie nogi lub po 140 kilogramów na jedną nogę). Piłkarze mogą również uprawiać inne sporty, które nie niosą ze sobą ryzyka odniesienia kontuzji. Na koniec każdego treningu Królewscy powinni robić "brzuszki" przez 15 minut i rozciągać się.

Wróćmy jeszcze do kwestii wagi, która jest bardzo ważna. Piłkarz Realu Madryt nie ma prawa przekroczyć osobistego limitu nawet o kilogram. Mourinho nikomu nie będzie pobłażał i pierwszego dnia po powrocie wszyscy staną na wadze. Tak naprawdę, będzie to jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobią Królewscy po powrocie. Piłkarze nie tylko muszą wrócić do Madrytu w niezłej formie, ale też powinni uniknąć podpadnięcia u Mourinho już w pierwszych dniach treningów.

Wszyscy wiedzą, że u Portugalczyka zaczynają od zera, ale są także świadomi, jak wymagającym trenerem jest Mourinho pod względem formy fizycznej. Drużyna wie, że ten okres przygotowawczy będzie ważnym testem ze strony Mourinho, który może zaważyć na przyszłości wielu zawodników. Dlatego tak wielu zawodników chce przekonać do siebie nowego szefa. Jedyna droga do tego wiedzie przez ciężką pracę...

Mahamadou Diarra - siedem sesji w tygodniu
Mahamadou Diarra zdecydował się nadrobić stracony czas. Po bardzo poważnej kontuzji kolana, przez którą Malijczyk był poza boiskiem przez 9 miesięcy i teoretycznie przez nią nie grał cały poprzedni sezon, zawodnik rozumie, że musi dać z siebie więcej niż inni, by wrócić na swój najlepszy poziom. To wielka obsesja pomocnika Królewskich, który chce rozegrać najlepszy sezon w karierze, w Madrycie lub innym klubie, jeśli ostatecznie będzie musiał odejść. Dlatego Diarra w poprzednim tygodniu znacząco zwiększył rytm treningów.

Malijczyk oczywiście pracuje uważając na swoje kolano, o które, paradoksalnie, mógł maksymalnie zadbać w poprzednim sezonie z powodu braku szans u Pellegriniego. Na razie Diarra jest pewny, że przekona do siebie Mourinho, ale również wie, że może zatriumfować gdzieś indziej, jeśli Real zamknie przed nim swoje drzwi. Celem Malijczyka jest powrót do Valdebebas w dobrej formie dzięki siedmiu treningom tygodniowo rozplanowanym na pięć dni.

(Fot. Marca) Mahamadou Diarra prezentuje dziennikarzowi Marki jedno z ćwiczeń zaleconych przez Mourinho.