MŚ: Hiszpania - Szwajcaria
Zmagania grupy H
Hiszpania – Szwajcaria
„Gramy jak nigdy, przegrywamy jak zawsze”. To hasło towarzyszyło reprezentacji Hiszpanii przez prawie pół wieku. Do niedawna jedynym ważnym trofeum zdobytym przez La Furia Roja było mistrzostwo Europy z roku 1964. Analiz tego, jak to możliwe, że kraj piłkarskich czarodziejów nie może niczego zwojować w piłce reprezentacyjnej, powstały setki. Nie ma zatem powodów, by po raz kolejny o tym rozprawiać. Tym bardziej, że od 2007 roku piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego przegrali jeden mecz, po drodze rozprawiając się z wszystkimi na Euro 2008.
Do RPA La Selección przyjechała naturalnie w roli faworyta. Nie może być inaczej, skoro eliminacje zakończyła z trzydziestoma punktami i niewiele skromniejszym dorobkiem bramkowym. Vicente del Bosque, kontynuator dzieła Luisa Aragonésa, ukształtował drużynę, która oczarowała świat. Drużynę ponad podziałami, w której w sposób niemal doskonały współgrają tuzy dwóch odwiecznych rywali, Realu Madryt i Barcelony. Jeszcze dwa tygodnie temu Hiszpanie zdawali się mieć zadyszkę. Wymęczone sparingowe zwycięstwa z Arabią Saudyjską i Koreą Południową nakazywały zwiększenie koncentracji. Mecz z Polską wykazał, że był to fałszywy alarm. Hiszpania nie może zapominać jednak o surowej lekcji, jaką był zeszłoroczny Puchar Konfederacji. Amerykanie wybili z głów podopiecznym Sfinksa myśl, że na mundialu będzie łatwo i przyjemnie.
Jak zatem będzie wyglądać taktyka mistrzów Europy? Pewną pozycję w wyjściowym składzie ma Iker Casillas, choć pojawiają się coraz liczniejsze głosy, że powinien ustąpić miejsca na przykład Victorowi Valdesowi. Prawa strona obrony to Sergio Ramos, a na lewej biega najstarszy zawodnik kadry Del Bosquego, Joan Capdevila. Środek obrony stanowią dwaj stoperzy Blaugrany, Gerard Piqué i Carles Puyol. W pomocy możliwości jest bez liku. Jeśli założyć grę dwoma napastnikami, w drugiej linii powinni pojawić się Xavi, Xabi Alonso, David Silva i Andres Iniesta. W meczu ze Szwajcarią do tego kwartetu dołączyć ma też Sergio Busquets. Nie w pełni zdrów jest jeszcze Fernando Torres. Samotnym snajperem będzie więc David Villa. Taktyka, w zależności od wymagań rywala i sytuacji kadrowej, będzie w trakcie turnieju przewidywała ustawienie 4-4-2 bądź 4-5-1. W każdym spotkaniu, przynajmniej w fazie grupowej, możemy spodziewać się prób zdominowania rywala i przejęcia pełnej kontroli nad wydarzeniami boiskowymi, a w rezultacie posiadania piłki w granicach siedemdziesięciu procent. Na papierze drużyna bez słabych punktów.
Szwajcarzy celują w ćwierćfinał. W grupie H są chyba najbardziej defensywnie nastawioną ekipą. Wykonawców do tej taktyki mają świetnych (w Niemczech cztery lata temu nie stracili ani jednej bramki). Solidnym punktem drużyny jest golkiper Diego Benaglio. W linii obrony pierwsze skrzypce gra Philippe Senderos, a pomocą dowodzi przebojowy i pracowity Tranquillo Barnetta. Wiele zależeć będzie od tego, czy otrzyma odpowiednie wsparcie od kolegów z drugiej linii. Bez tego też niewiele zdziała formacja ataku, gdzie do dyspozycji Ottmara Hitzfelda są chociażby doświadczony, ale i podatny na kontuzje Alexander Frei oraz młody Eren Derdiyok.
Co ciekawe, Szwajcaria jest aktualnym mistrzem świata do lat 17. Wprawdzie na mistrzostwa w RPA nikogo ze zwycięskiej drużyny nie zabrano, ale być może kwestią czasu są większe osiągnięcia seniorskiej reprezentacji kraju Wilhelma Tella.
Moses Mabhida Stadium, godzina 16.00, Durban
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze