Mourinho chce zabrać ze sobą Figo

Mimo że José Mourinho nie jest jeszcze oficjalnie nowym trenerem Realu Madryt, to na światło dzienne wychodzą warunki, jakie Portugalczyk za pośrednictwem swego agenta, Jorge Mendesa, postawił prezesowi Florentino Pérezowi. I oprócz listy potencjalnych wzmocnień, a także przejęcia kontroli nad całą sekcją sportową, Mourinho miał zażyczyć sobie także, aby drugim trenerem został Luís Figo. Oczywiście portugalski szkoleniowiec w Madrycie stawi się z całym swoim sztabem - trener od przygotowania fizycznego Rui Filipe da Cunha, asystent José Manuel Ferreira i trener bramkarzy Silvino De Almeida.

Jednak na drugiego trenera Mourinho wybiera sobie zawsze kogoś z klubu, w którym pracuje. Tym samym w Interze Mediolan jego pomocnikiem jest Giuseppe Baresi, który bronił barw Nerazzurrich w latach 1977 - 1992. W Realu Madryt natomiast miałby mu pomagać były zawodnik Królewskich, Luís Figo, który jest obecnie ambasadorem Interu, ale jednocześnie nigdy nie krył swojej słabości do Blancos. Ponadto podczas tego sezonu były pomocnik już nie raz zasiadał na ławce u boku swojego rodaka.

Figo bardzo dobrze zna Real Madryt, a także obecnego prezesa klubu, który przecież w 2000 roku sprowadził go z Barcelony do stolicy Hiszpanii. Problem jednak polega na tym, że w 2005 roku Portugalczyk został wręcz zmuszony do odejścia z Madrytu i wówczas jego relacje z Florentino Pérezem zostały mocno nadszarpnięte. Jednak petycja Mourinho wskazuje na to, że Figo przystał już na ewentualny powrót na Santiago Bernabéu, na którym przecież swego czasu grał z takimi zawodnikami, jak Álvaro Arbeloa, Iker Casillas, Raúl i Guti.