Prosto z Madrytu: Liga wciąż trwa!
Optymistyczne nastroje przed meczem z Valencią
Niedzielne przedpołudnie w Madrycie najlepiej spędzić na El Rastro, największym pchlim targu w stolicy Hiszpanii. Jest to oczywiście wymarzone miejsce dla przedstawicielek płci pięknej, ale i niejeden mężczyzna skończy zakupy z reklamówkami pełnymi pamiątek czy ubrań i to nie tylko sportowych.
Dla madridistas najważniejsze są oczywiście stoiska z oryginalnymi klubowymi pamiątkami, których wbrew niestety jest mniej niż w zeszłym roku. Nie brakuje wprawdzie trykotów, przypinek, szalików czy flag, ale stanowią one tylko przedsmak szerokiego wyboru gadżetów, jaki ujrzymy pod stadionem.
Bardziej interesujące i owocne okazało się szukanie innych oznak madridismo w tej okolicy. Najpierw spotkałam staruszkę z katarynką przyozdobioną herbem Realu Madryt, zarabiającą w ten sposób na życie. Niestety, najpewniej z racji wieku, nie zrozumiała bądź nie usłyszała mojego pytania, zatem pomysł rozmowy o Los Blancos spalił na panewce.
Chwilę później w kiosku kupuję prasę, zamieniając ze sprzedawcą dwa słowa. „Espanyol zagrał dla nas, dlatego nie możemy dzisiaj przegrać. Liga wciąż trwa”, mówi z przekonaniem.
W drodze powrotnej spotyka mnie największa niespodzianka – z naprzeciwka nadciąga uśmiechnięty pięćdziesięciolatek w dresie Realu Madryt jeszcze z czasów współpracy z Kelme. Zaczepiony, chętnie wdaje się w dyskusję: „Oczywiście, że możemy zdobyć mistrzostwo! Strata do Barcelony jest niewielka, a Madryt potrafi walczyć do końca. Czy dzisiaj wygramy? Będzie 3:0! Bramki zdobędą: Cristiano, Higuaín i Raúl, jeśli wejdzie na boisko, bo ostatnio bardzo mało gra. Szkoda, że tyle czasu siedzi na ławce, ale cieszę się, iż mogłem śledzić całą jego karierę”, uśmiecha się Hiszpan.
Jak widać, nastroje w Madrycie po wczorajszym remisie Barcelony są optymistyczne. Tylko, Guillermo, mój wczorajszy towarzysz, wypowiadał się ostrożniej: „Blaugrana nie odda mistrzostwa. Nie powiedziałbym tego kibicowi Barçy, ale taka jest prawda”, wyznał.
Już za kilka godzin przekonamy się, czy podopieczni Pellegriniego podtrzymają nadzieje na triumf w lidze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze