Feliz Aniversário, Cristiano!
Portugalczyk kończy dzisiaj 25 lat
Dokładnie 25 lat temu (5 lutego 1985 roku) urodził się Cristiano Ronaldo dos Santos Aveiro - jeden z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy naszych czasów. Początki pochodzącego z Madery portugalskiego zawodnika nie były jednak zbyt łatwe. Cristiano, który przydomek Ronaldo otrzymał na cześć Ronalda Reagana, mieszkał w biednej dzielnicy, a María Dolores dos Santos i José Diniz Aveiro mieli do utrzymania w sumie czwórkę dzieci. Jednak dzisiejszy solenizant nie przejmował się tym i zamiast chodzić do szkoły, w której wciąż mu powtarzano, że przecież z piłki nożnej nie będzie jadł chleba, wolał biegać z kolegami po podwórku. Do pierwszego poważniejszego kroku naprzód w piłkarskiej karierze Portugalczyka doszło w 1993 roku, kiedy to zapisał się do miejscowego klubu CF Andorinha.
Po spędzeniu tam dwóch lat i rozegraniu wielu świetnych spotkań młodziutkim skrzydłowym zainteresował się CD Nacional, który ostatecznie wykupił piłkarza Andorinhii. Po kilku latach o Cristiano zrobiło się głośno w całej Portugalii - zaczęły się nim interesować takie kluby, jak FC Porto, Boavista czy Sporting (jednak ulubionym zespołem chłopaka była Benfica). Ostatecznie Portugalczyk przeniósł się za 350 funtów do Sportingu z Lizbony, w której zamieszkał wraz ze swoim ojcem chrzestnym, Fernao Sousą. Początki w nowym klubie były dla Cristiano bardzo ciężkie - nie potrafił żyć bez rodziny i często był obiektem drwin i żartów ze strony kolegów z zespołu. Wszystko się zmieniło, gdy do stolicy Portugalii przeprowadziła się matka piłkarza, który od tej pory zaczął prezentować pełnię swoich umiejętności.
W sezonie 2000/01 pojawiły się pierwsze porównania do wielkiego idola młodziutkiego piłkarza - Luísa Figo. W 2002 roku Cristiano zadebiutował w pierwszym zespole Sportingu, a w 2003 roku zdobył wraz z reprezentacją Mistrzostwo Europy U-19. Od tego czasu portugalską gwiazdką zaczął się interesować cały świat. I gdy wydawało się, że najbliżej transferu są Juventus i Liverpool, wszystkich przebił Alex Ferguson, który za 12 milionów funtów sprowadził Portugalczyka na Old Trafford. Cristiano w Anglii radził sobie jeszcze lepiej niż w ojczyźnie - wystarczy wspomnieć, że z Manchesterem United zdobył w sumie trzy mistrzostwa Anglii, jeden Puchar Anglii, dwie Tarcze Wspólnoty, dwa Puchary Ligi Angielskiej, a także wygrał Ligę Mistrzów i Klubowe Mistrzostwa Świata.
Bezapelacyjnie najlepszym sezonem w karierze Portugalczyka był sezon 2007/08, w którym sam Cristiano zdobył aż 42 bramki. Ponadto zgarnął takie nagrody, jak Złota Piłka, FIFA World Player, Najlepszy piłkarz FIFPro, Najlepszy napastnik UEFA, Najlepszy piłkarz UEFA, Złoty But, Najlepszy strzelec Ligi Mistrzów. Manchester nie miał jednak powodów do radości, gdyż zawodnikiem coraz bardziej interesował się Real Madryt. I po sezonie 2008/09 Królewscy za sprawą Florentino Péreza dopięli swego - Cristiano Ronaldo za rekordową sumę 96 milionów euro przeszedł do stolicy Hiszpanii. 6 lipca 2009 roku Portugalczyk pobił kolejny rekord - tym razem, jeśli chodzi o liczbę zgromadzonych kibiców na prezentacji (80 000 na samym stadionie i kolejne 10 000 poza obiektem). Cristiano, który w Madrycie zmienił swój numer na koszulce na 9, od samego początku poddawany był ogromnej presji, jednak bez wątpienia jej sprostał.
Cristiano Ronaldo jest na dzień dzisiejszy najlepszym strzelcem Realu Madryt - piętnaście bramek (sześć w Lidze Mistrzów i dziewięć w La Liga). A trzeba mieć na uwadze, że z powodu kontuzji kostki Portugalczyk przegapił w tym sezonie aż dwa miesiące - rozegrał 16 meczów na 28 możliwych (57%). Swoje piętnaście bramek zdobył po rozegraniu 1216 minut (średnio jedna bramka na 81 minut). Ponadto jest specjalistą, jeśli chodzi o dublety - dwie bramki w jednym meczu zdobywał, mierząc się z Zurychem, Xerezem, Málagą i dwa razy z Marsylią. Sam Cristiano przyznaje, że najlepszym prezentem byłoby dla niego anulowanie jednego meczu zawieszenia, gdyż właśnie dzisiaj zbiera się CEDD, który będzie debatował nad tym, czy Portugalczyk powinien zagrać z Espanyolem. Nam pozostaje życzyć mu strzelania wielu bramek, braku kontuzji, rozgrywania większej liczby spotkań i przede wszystkim zdobycia mistrzostwa Hiszpanii i Pucharu Europy.
Feliz Aniversário, Cristiano!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze