Stracona szansa Mosquery
Wychowanek nie doczekał się wejścia na boisko Riazor
Pedro Mosquera nigdy nie zapomni ostatniego gwizdka sędziego, który zabrzmiał we wczorajszym spotkaniu na Riazor. Wychowanek Realu Madryt był bardzo bliski spełnienia swojego marzenia i zadebiutowania w pierwszej drużynie Królewskich.
21-letni canterano był przygotowany do wejścia na boisko w doliczonym czasie gry. Manuel Pellegrini chciał w ten sposób ukraść czas i zapobiec utracie drugiej bramki przy stanie 1:2.
Pech Mosquery polegał na tym, że w momencie, gdy stał przy linii bocznej gotowy do gry, piłka nie chciała opuścić murawy i nie było okazji do zatrzymania akcji. Wkrótce potem arbiter Ayza Gámez zagwizdał po raz ostatni, w związku z czym młody zawodnik musiał obejść się smakiem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze