Kaká na Twitterze: Będziemy chodzić po wodzie
Brazylijczyk ćwierka optymistycznie
Kaká podąża z duchem czasu. W nowy rok wszedł pełen optymizmu, do końca zaleczywszy kontuzję pachwiny, która z gry wykluczyła go na ponad miesiąc. Brazylijczyk odlicza godziny do debiutu na Bernabéu w najbliższą niedzielę. O swoich prognozach pragnął zakomunikować swoim fanom właśnie za pomocą Twittera. Twitter to serwis społecznościowy umożliwiający tzw. mikroblogowanie.
Serwis ten zrobił w zaledwie trzy lata oszałamiającą karierę. Korzysta z niego wiele sław sportu, m.in. takich jak: Lance Armstrong (2.362.000 śledzących), Shaquille O'neal, Pau Gasol, Ricky Rubio, Steve Nash, Markus Babel czy Andy Murray. Do tego grona postanowił dołączyć także Kaká. Brazylijski pomocnik końcówkę starego roku spędził na siłowni. Witając nowy rok, wszystkie problemy zostawił za sobą, wysyłając kibicom taki oto komunikat: "Szczęśliwego 2010. W tym roku będziemy chodzić po wodzie. Znów chcę grać." Wpisy brazylijskiego cracka śledzi w tym serwisie już (nieco ponad cztery miesiące) 128.200 fanów!
Z wiarą
Dwunastego grudnia, w dniu zwycięstwa nad Valencią i feralnej kontuzji Pepego, napisał: "Wspaniałe zwycięstwo nad Valencią (3-2). Kontuzja Pepego była smutnym epizodem, módlmy się za niego." Pierwszego stycznia o 7.51 ponownie zaktualizował swój profil, pisząc: "Rób to, co kochasz za wszelką cenę... Idę na trening pierwszego dnia nowego roku." Jego bezgraniczna miłość do Boga i przywiązanie do religii jest powszechnie znane i nie powinno nikogo dziwić, o czym Kaká przekonuje także na Twitterze. A dokładnie udowodnił to 26. października, cytując fragmenty Biblii: "Księga Izajasza 1:19. Będziecieli powolni, a posłuchacie mię, dóbr ziemi pożywać będziecie." Rozgrywający Realu Madryt nie zapomniał powiadomić kibiców o bardzo ważnej rzeczy: "Rozmawiałem z Cristiano i powiedział, że nie używa Twittera. Wszystkie jego profile są nieprawdziwe."
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze