ĄMuchas felicidades Karim!
Dwudzieste drugie urodziny Karima Benzemy
"Benzema był świetny wczoraj. Wreszcie, mnie potwornie rozczarowywał dotąd, odkąd rozmontował swego czasu duet Vidić - Rio widziałem w nim napadziora o mocy kilkudziesięciu goli na sezon, i to niezależnie od ligi" - po spotkaniu Realu Madryt z Valencią napisał na blogu redaktor Rafał Stec.
Mam dokładnie tak samo i nie jestem w przeświadczeniu o czekającej nas wielkości Karima Benzemy osamotniony. Tamten występ Francuza przeciwko najlepszej parze stoperów świata wzbudził, nieśmiałą jeszcze wtedy ekscytację, że oglądam talent niezmierzony. Byleby tylko ten talent był odpowiednio prowadzony.
Dlatego transfer do Realu Madryt wzbudził uczucia mieszane. Euforię, bo Karim będzie nasz i dla nas będzie grał, i obawę, bo nie ma większej presji i większych oczekiwań niż w Madrycie, a nieprzygotowany do tego zawodnik może sytuacji nie podołać, marnując sobie część kariery.
Początki Benzemy na Bernabéu są, zgodnie z przewidywaniami, trudne i niewdzięczne, chociaż ostatni mecz z Valencią był zadziornym sygnałem że, przy wspomnianym wcześniej odpowiednim prowadzeniu, będziemy mieć dzięki Karimowi furę radości i parę kop piłkarskiej uciechy.
- Jestem szczęśliwy i spokojny, a te urodziny są szczególne, gdyż pierwsze w Madrycie. Mam nadzieję, że spędzę tutaj wiele wspaniałych lat zdobędę wiele tytułów i wiele goli. Gdybym w spotkaniu z Saragossą strzelił dwie bramki, najlepiej uczciłbym te urodziny. A najlepszym prezentem jest dla mnie zawsze zwycięstwo drużyny. Czego sobie życzę? Dużo zdrowia, abym mógł codziennie pracować - mówi dzisiejszy jubilat.
ĄMuchas felicidades Karim!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze