Juande: Barcelona ma słabe punkty

Co pan sądzi o niedzielnym el Clásico?
Jak wszyscy, to będzie bardzo wyrównany mecz. Real gra dobrze i osiąga dobre rezultaty. Problem jest taki, że cierpią z powodu bezpośredniego porównywania do błyszczącej Barcelony, ale, jak na razie, mają wyniki.

Był pan bardzo blisko osiągnięcia świetnego wyniku z Barceloną tuż po przyjściu do klubu. Jak pan pamięta tamto spotkanie?
Zajechaliśmy tam bardzo ograniczeni, z tego co pamiętam, to z dziesięcioma kontuzjami, między innymi Pepe, Robbena, Van Nistelrooya, Diarry... Jednak mieliśmy swoje szanse. Przy 0:0 mieliśmy dwie czyste okazje, jedną Drenthe, a drugą Palanca. Na końcu 2:0 wygrała Barcelona, chociaż Eto'o zmarnował nawet rzut karny.

Czy czynnik Cristiano jest aż tak ważny?
To oczywiste, że najlepsi piłkarze rozstrzygają mecze, a w Madrycie i w Barcelonie jest ich wielu.

Ale czy szanse Realu na zwycięstwo rosną, kiedy Portugalczyk jest na boisku?
Cristiano może sam rozstrzygnąć mecz, w jednej akcji. Inną sprawą jest to w jakiej formie wyjdzie na boisko.

Wiemy, że jest pan miłośnikiem psychologii sportowej. Czy jest ona jeszcze potrzebna przy tak naładowanych emocjami meczach?
Motywacja przed el Clásico wychodzi sama, o wiele bardziej niż w innych tygodniach. Nie trzeba wiedzieć zbyt wiele o tych metodach, by przygotować piłkarzy na tego typu spotkanie.

Przeżył pan to sam, więc czy jest pan zaskoczony wątpieniem w umiejętności Pellegriniego?
Tak funkcjonuje futbol. Jeśli są wyniki, to każdy cię chwali, jeśli zaczynasz przegrywać, to zawsze wszyscy patrzą na trenera. To coś normalnego, w piłce i w Realu, że winą obarcza się trenera. Pellegrini ma dobre wyniki, ale nie jestem wewnątrz drużyny, więc nie wiem czy wyciąga wszystko ze swoich podopiecznych.

Świetnie zna pan Raúla. Rozumie pan to, że od kilku meczów siada na ławce?
W drużynie o jakości takiej jak w Realu mamy 22 piłkarzy, z których każdy może grać. Rywalizacja jest niesamowita. A Raúl, jak wszyscy piłkarze na świecie, nie może być zadowolony, jeśli nie gra.

Co najbardziej podoba się panu w Barcelonie?
Trudne pytanie. Powiem tak, podoba mi się Valdés, w obronie Puyol, w środku Xavi i Iniesta, a z przodu... wszyscy. Każdy na swojej pozycji jest jednym z najlepszych na świecie.

A w Realu Madryt?
Sam klub i skład, który stworzyli. Przed nimi dużo pracy, by stworzyć drużynę z grupy cracków o światowej sławie.

Czy Barcelona ma jakiś słaby punkt?
Bez wątpienia, jak wszystkie drużyny, nikt nie jest perfekcyjny. Trzeba wiedzieć jak odnaleźć ich słabości, na pewno gdzieś tam są.