Cristiano przygotowany na piekło na Camp Nou
Portugalczyk wie, że zostanie przywitany jak Figo
"Kocham, gdy na mnie gwiżdżą. Oznacza to bowiem, że się mnie boją", w takich słowach swego czasu wypowiadali się Juanito, Hugo Sánchez czy nie tak dawno Luís Figo, którzy byli przyzwyczajeni do tego, że zawsze znajdowali się w centrum uwagi. Teraz rola ta przypada Cristiano Ronaldo. Portugalczyk wie, że w tę niedzielę na Camp Nou będzie najbardziej wygwizdywanym piłkarzem, ale to tylko bardziej go motywuje. Portugalski crack za nic w świecie nie przegapiłby takiego święta, jakim są Gran Derbi, dlatego zaraz po meczu Ligi Mistrzów przesłał w stronę Manuela Pellegriniego wyraźny komunikat: "W następnym meczu zdobędę bramkę. Chcę zagrać z Barceloną".
Wielcy piłkarze wyróżniają się w wielkich meczach. Na to niedzielne spotkanie Cristiano będzie jeszcze bardziej zmotywowany, gdyż Barcelona działa na niego jak płachta na byka. Będąc teraz w Realu Madryt, Katalończycy są od tego sezonu największym wrogiem Portugalczyka, który ponadto pała żądzą zemsty za przegrany finał Ligi Mistrzów w Rzymie. Jakby tego było mało, Cristiano ma za sobą prawie dwa miesiące rehabilitacji, dlatego ma wielką ochotę na powrót do gry i przypomnienie wszystkim o swoich nieprzeciętnych umiejętnościach, które pozwoliły mu stać się najlepszym piłkarzem na świecie.
Cristiano Ronaldo dobrze wie, jak radzić sobie z presją, jaką na wrogich stadionach wywierają kibice przeciwnej drużyny. Jego największy idol, Luís Figo, swego czasu musiał sobie radzić z bardzo podobną atmosferą na Camp Nou. Teraz zawodnik Realu Madryt zamierza udowodnić, że słusznie widzi się w nim następcę legendarnego portugalskiego skrzydłowego. Jednak to niedzielne piekło w Barcelonie nie będzie dla Cristiano czymś strasznym. Kilka lat temu bowiem Portugalczyk miał przeciwko sobie całą Anglię, po tym jak na Mundialu przyczynił się do wyrzucenia z boiska Wayne'a Rooneya. I mimo wielkich gwizdów, jakie mu towarzyszyły na każdym stadionie, został najlepszym na świecie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze