EuroBasket 2009: Hiszpania Reaktywacja
Pewna wygrana nad Litwą (84:70)
Walka o udział w ćwierćfinałach trwa w najlepsze. Wciąż przynosząca na twarz więcej grymasu, niż radości, stwarzająca wiele okazji do frustracji, lecz także wciąż walcząca Hiszpania podejmowała drużynę idealną do poprawienia sobie humorów - będącą w jeszcze większym dołku reprezentację Litwy.
Koszykarze obu drużyn uraczyli obserwatorów bardzo swobodną grą. Oczywiście żaden nie szczędził sił w obronie, jednak nie była ona tak dokładna, jak można by się tego było spodziewać po klasie zespołów. Spokój, brak nerwowych decyzji... wyglądało to bardziej na sparing, aniżeli walkę o awans.
Wspomnianej już swobody zbyt wiele dane było Litwinom w strefie podkoszowej. Bez większych problemów, kierując piłki właśnie w kierunku tej części boiska, wyszli na dziewięciopunktowe prowadzenie (10:19).
Pod koniec pierwszej kwarty Sergio Scariolo wydelegował do gry bardzo „madrycką” piątkę - Raúl López, Sergio Llull, Alex Mumbrú, Felipe Reyes i Marc Gasol (tylko ostatni z nich nie miał okazji reprezentowania barw Realu Madryt w minionym sezonie). Wspólna gra nie wpłynęła jednak na wynik spotkania, wciąż korzystny na rywali (15:24).
Nawet mało uporządkowana gra nie przeszkodziła Hiszpanom w doprowadzeniu do remisu (24:24) i późniejszego objęcia prowadzenia (26:24). Sumiennie wykorzystywane błędy rywali dały niesamowitą serię dwudziestu trzech punktów z rzędu, bez straty żadnego. Dwadzieścia trzy do zera! Oczywiście hurraoptymizm należy tonować, bowiem większość z nich wynikała ze słabości przeciwników, choć plus dla zawodników rodem z ACB, za umiejętne wykorzystanie ich, jak najbardziej wskazany.
Prawdą jest, że podczas tej serii Hiszpania wreszcie się rozkręciła. Był to okres gry, w którym wychodziło im niemal wszystko - zarówno w ataku, jak i obronie. Brakowało chwilami płynności, jednak poczyniono duży postęp w porównaniu z meczami poprzednimi.
W dalszej części konfrontacji koszykarze La eńe wykorzystali moc zrozumienia i współpracy - świetne rozgrywanie piłki, sporo asystowali, składali kombinacyjne akcje. Aż miło było popatrzeć. Co warte uwagi, odbywało się to w asyście mocno kryjących przeciwników i ogłuszającym dopingu sporej grupy litewskich kibiców.
Priorytetem było utrzymanie przewagi, sięgającej dwudziestu punktów. Litwinów sytuacja ta przerastała - w obronie podejmowali jeszcze walkę, jednak przed drugim koszem kończyły im się pomysły i dawali sobie z łatwością odbierać piłkę przeciwnikom. W końcówce sytuacja uległa nieco zmianie, bowiem podopieczni Scariolo, pewni już zwycięstwa, pogubili w ostatnich minutach połowę przewagi. Rozkojarzenie przyszło jednak zbyt późno, aby pozwolić Litwie na choćby zbliżenie do wyniku remisowego.
„In Go(L)d We Trust”, głosił jeden z transparentów hiszpańskich kibiców. Po pierwszych meczach mógłby wydawać się trochę śmiesznym, dziś - nie powinien. Hiszpania wraca do gry, lecz czy jest to powrót chwilowy, czy na stałe, przekonać się będzie można w środę, w meczu z Polską.
Sergio Scariolo postawił tym razem na Jorge Garbajosę, zabierając kilka minut Felipe Reyesowi. Obaj nie zawiedli - pierwszy zdobył dziesięć punktów (w tym dwie trójki), drugi siedem, plus dwie zbiórki. Słabszy występ zaliczył Sergio Llull. Dariusz Ławrynowicz był jednym ze statystów podczas wielkiej serii Hiszpanów, lecz w drugiej części meczu pokazał się z dobrej strony na tablicach, zbierając pięć piłek i dorzucając cztery punkty.
Statystyki
84 - Hiszpania (15+25+24+20): Rubio (5), Navarro (13), Fernandez (11), Garbajosa (10), Pau Gasol (19) - Claver (-), Reyes (7), Cabezas (-), López (5), Llull (-), Marc Gasol (9), Mumbrú (5).
70 - Litwa (24+8+11+27): Kalnietis (8), Lakauskis (-), Maciulis (2), Krzysztof Ławrynowicz (6), Petravicius (13) - Mazutis (-), Dariusz Ławrynowicz (4), Delininkaitis (8), Jomantas (11), Kleiza (8), Javtokas (10).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze