EuroBasket 2009: Podsumowanie pierwszego dnia

Rozpoczęcie jakiegokolwiek turnieju zawsze budzi sporo pozytywnych emocji, szczególnie wśród tych, którzy długo na niego wyczekiwali. Podczas pierwszego dnia koszykarskich Mistrzostw Europy w Polsce nie zabrakło ani emocji, ani niespodzianek.

Oto podsumowanie każdej z grup, z uwzględnieniem występów koszykarzy Realu Madryt.

Grupa A
Grecy nie pozwolili Macedończykom na choćby odrobinę nadziei. Przez pierwsze pięć minut Vassilis Spanoulis zdołał uzbierać jedenaście punktów i wyprowadzić swoją drużynę na wysokie prowadzenie (3:18), odbierając rywalom ochotę do gry. Przywrócił ją, choć trochę, koszykarz Realu Madryt, reprezentujący barwy Macedonii, Jeremiah Massey. Amerykanin, mimo iż wchodził na parkiet z ławki rezerwowych, nadrobił statystyki kolegów, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny.

Jak już zostało wspomniane, bałkański pojedynek rozstrzygnął się na korzyść Greków już po pierwszych minutach. W kolejnych różnica tylko rosła, wzrastając do ponad trzydziestu punktów. Bezsilność macedońskich podkoszowych starano zrekompensować rzutami z dystansu, jednak o ich skuteczności lepiej nie wspominać.

Statystyki z meczu Macedonia - Grecja (54:86)

Trzydzieści jeden punktów Liora Eliyahu oraz kosze w decydujących momentach spotkania nie wystarczyły, aby reprezentacja Izraela zapisała na koncie zwycięstwo. Chorwaci już na początku zdominowali spotkanie, jednak z każdą minutą stawało się ono coraz bardziej zacięte. Koszykarze z Izraela objęli nawet po przerwie prowadzenie (48:50). Dwie trójki zdobył Tal Burstein, lecz w tym samym czasie siedmioma punktami z rzędu zripostował mu Nikola Vujčić.

Walka o wygraną trwała do samego końca, rozstrzygając się w błędach Izraelczyków i skutecznych rzutach osobistych zawodników z Bałkanów.

Statystyki z meczu Chorwacja - Izrael (86:79)

Grupa B
Osłabiona brakiem trzech podstawowych zawodników - J.R. Holdena, Andreja Kirilenko i Wiktora Chriapy - ekipa obrońców Mistrzostwa Europy wymęczyła zwycięstwo z reprezentacją Łotwy. Choć początek spotkania na to nie wskazywał, kiedy tylko przeciwnicy Rosji poprawili defensywę i uspokoili, dotychczas chaotyczną i bezmyślną, grę w ataku, napsuli im krwi.

Jeszcze w połowie ostatniej kwarty Łotysze mieli realne szanse na zwycięstwo, jednak wtedy sprawy w swoje ręce wziął Kelly McCarty, naturalizowany Amerykanin. Końcówka, jak i cały mecz, należała do niego pod względem punktowym (łącznie 24), a także ilości zebranych piłek (9). Dzielnie wspomagany był przez Sergieja Bykowa, autora 22 punktów.

Statystyki z meczu Rosja - Łotwa (81:68)

Skazywani na porażkę Niemcy pokazali charakter, przez całe czterdzieści minut walcząc o korzystny wynik. Prowadzili już po pierwszej kwarcie (17:14), resztę meczu spędzając na przepychaniu się z rywalem na tablicy wyników.

Decydująca dla Francuzów okazała się obecność w kadrze Tony'ego Parkera, który nie tylko otworzył dorobek punktowy swojej drużyny, ale i zamknął wynik w pojedynkę, trafiając ostatnie jedenaście punktów zespołu, zachowując zimną krew na linii rzutów osobistych. Co więcej, do Polski przybyła wraz z nim żona, Eva Longoria, co wielu kibiców, szczególnie płci męskiej, ucieszyło znaczniej, niż wygrana Francji.

Statystyki z meczu Francja - Niemcy (70:65)

Grupa C
Słowenia rozpoczęła EuroBasket od wygranej z reprezentacją Wielkiej Brytanii. Z początku raniła przeciwnikami rzutami z dystansu, w których prym wiódł Jaka Laković, otrzymując przy tym ciosy w grze pod koszem, gdzie królowali Andy Betts oraz Robert Archibald.

Kiedy Słoweńcom skończyła się amunicja w strzałach za trzy, wystawili do walki Erazema Lorbeka. Nowy koszykarz Regal FC Barcelony spisał się wyśmienicie, w 19. minut zgarniając 19 punktów, nie pudłując ani razu. Brytyjczycy mieli ochotę powalczyć o zwycięstwo, jednak w końcówce sprezentowali rywalom kilka piłek, co przesądziło o ich niepowodzeniu.

Statystyki z meczu Wielka Brytania - Słowenia (59:72)

Sensację trudno to nazwać, niespodzianką - jak najbardziej. Mało kto przewidywał, że Hiszpanie będą mieli problemy z pokonaniem Serbów, nie mówiąc już o kompletnej dominacji bałkańskich koszykarzy przez pierwsze trzy kwarty. Podopieczni Sergio Scariola zagrali jeszcze słabiej, niż z Litwą, już na starcie własnoręcznie podważając nadany im tytuł „głównego faworyta turnieju”.

Statystyki z meczu Serbia - Hiszpania (66:57)

O tym meczu więcej piszemy tutaj.

Grupa D
Już w pierwszej kolejce doszło do spotkania dwóch faworytów grupy D, Turcji i Litwy. Oba zespoły potwierdziły duże aspiracje, nie oddając przeciwnikom prowadzenia na choćby chwilę. Kluczem do sukcesu Turków okazała się punktowa współpraca Hidayeta Türkoğlu z Ersanem Ilyasovą. W całym meczu zdobyli łącznie trzydzieści sześć punktów

Droga w tych mistrzostwach dla obu drużyn wygląda bardzo obiecująco.

Statystyki z meczu Turcja - Litwa (84:76)

Oprócz wspomnianej dwójki, o awans z grupy walczy także reprezentacja Polski, która zadebiutowała w turnieju meczem z Bułgarią. Przeprawa do łatwych nie należała, jednak świetna dyspozycja środkowych - Marcina Gortata oraz Macieja Lampego -, a także trójki Michała Ignerskiego i szalone akcje Davida Logana przesądziły o pierwszym zwycięstwie Polaków.

Statystyki z meczu Polska - Bułgaria (90:78)

Więcej o tym meczu piszemy tutaj.


Jak grali madridistas?
Każdy koszykarz Realu Madryt spędził na parkiecie więcej niż dziesięć minut, pożytkując ten czas tak, jak należy. Jedynym wyjątkiem może być tu Jorge Garbajosa, który nie trafił do kosza ani razu (mimo pięciu prób, w tym trzech z dystansu), ale zebrał za to z tablic pięć piłek.

Największy udział w grze swojego zespołu miał Novica Veličković, potrafiący wymierzyć Hiszpanom sprawiedliwość rzutami za trzy i dużym zaangażowaniem pod koszami. Jego bezpośredni rywale, Felipe Reyes i Sergio Llull, byli jednymi z najjaśniejszych elementów, marnie grającej tego wieczoru, hiszpańskiej układanki.

Oto zestawienie statystyk wszystkich madridistas: