Granero zgadza się na mniejsze zarobki

Jorge Valdano poinformował wczoraj na porannym spotkaniu na Santiago Bernabéu agenta Etebana Granero, że Real Madryt chce wykupić piłkarza z Getafe. Granero od zawsze podobał się Pellegriniemu i w poprzednich latach wiele razy łączyło się go z Villarrealem. Valdano wytłumaczył ojcu piłkarza jaką rolę będzie pełnił Granero w zespole Chilijczyka i jakie nadzieje wiążę z nim klub. Po omówieniu tych kwestii Lázaro potwierdził chęć transferu ze strony piłkarza.

O oficjalnym powrocie będzie można mówić dopiero, gdy Real zapłaci Getafe 1 100 000 euro z 4 milionów, na które opiewa opcja pierwokupu, która wygasa 31 lipca. Właśnie wtedy Granero w końcu oficjalnie wróci do Realu.

Warunki ekonomiczne
Granero spełni marzenie, ale będzie to go trochę kosztować. Poza sprawami sportowymi, Valdano postawił także warunki ekonomiczne. Jak już wcześniej pisaliśmy, warunki kontraktu z Granero były ustalone już dawno, piłkarz miał w pierwszym sezonie zarobić 2 630 000 euro brutto, a w każdym kolejnym jego pensja by wzrastała aż do 3 200 000 euro brutto w ostatnim, czwartym roku. Działacze zgodnie orzekli, że to za duże pieniądze. Jednak to nie stoi na przeszkodzie transferowi, ponieważ Granero jest gotowy nawet na obniżkę pensji. Piłkarz będzie zarabiał o 800 000 euro mniej, czyli 1 800 000 euro za każdy rok gry plus premie za spełnione cele czy wygrane puchary.

Getafe nie chce Parejo
Real Madryt zakomunikował już Ángelowi Torresowi, że chce odzyskać Granero. Prezes Getafe był zaskoczony tą informacją, ponieważ jeszcze miesiąc temu Real publicznie skreślił tę opcję. By nie zostawić Azulones z dziurą w środku pola, Królewscy zaoferowali wypożyczenie Parejo, ale Getafe odrzuciło tę propozycję, ponieważ woli otrzymać 4 miliony euro i przeczesać rynek transferowy.