Dudek: Przyszła pora na zmiany

- Koniec sezonu w Hiszpanii był bardzo emocjonujący, szczególnie jeśli popatrzymy na walkę o utrzymanie w lidze, która trwała do końca. Ostatnia kolejka przyniosła dużą niespodziankę – szeregi La Liga opuścił Betis, w którym parę miesięcy temu mówiło się nawet o walce o europejskie puchary. Choć już od kilku sezonów jego piłkarze, mimo sporych ambicji, tylko bronili się przed spadkiem.

- Wielka radość zapanowała z kolei w Getafe oraz Osasunie, która pokonała mój zespół 2:1 i dzięki temu pozostała w lidze.

- My zakończyliśmy sezon na drugim miejscu - Barca była bowiem poza zasięgiem. Ale ostatnie pięć spotkań w naszym wykonaniu było bardzo słabe. Przegraliśmy je wszystkie, a to już dawno się nie zdarzyło. Mój kontrakt dobiegł końca i po dwóch latach pobytu w Madrycie przyszła pora na zmiany. Rozgrywki ligowe w największych europejskich ligach już się skończyły, co oznacza, że ruch na rynku transferowym będzie coraz bardziej intensywny. Mam nadzieję, że moje sprawy szybko się wyjaśnią.

- Przez cały pobyt w Madrycie utrzymywałem formę fizyczną na dobrym poziomie. Nie miałem żadnych poważniejszych urazów. Liczę na to, że w nowym klubie będę miał szansę na większa liczbę występów, co wydaje się być bardziej prawdopodobne niż tutaj. Żartobliwie można powiedzieć, że Iker Casillas jest tylko jeden na świecie. Na dzień dzisiejszy najbliższy wydaje się powrót do Anglii lub Holandii. Ale jeszcze wiele może się wydarzyć.

- Przede mną wakacje i okazja do spotkania się z rodziną i przyjaciółmi w Polsce. Będę miał też możliwość rozegrania kilku partyjek golfa. Najbliższa, 13 czerwca w Krakowie – zagramy turniej charytatywny „Jurek Dudek i przyjaciele”. Z pewnością będzie super zabawa! Następnie szybko przetransportuję się do Łodzi, na pożegnanie Tomka Kłosa z piłką. Urlop będę więc spędzał bardzo aktywnie, do czego zresztą zachęcam wszystkich!