Trzy punkty na wagę złota
Castilla pokonuje lidera i awansuje do pierwszej czwórki
Rezerwy Realu Madryt włożyły w zeszłą środę całe serce, energię i zaciętość, aby pokonać dotychczasowego lidera drugiej grupy, Leganés. Ambitny plan został zrealizowany, choć z zawodnikami pokroju Alberto Bueno nie powinno to stanowić niespodzianki. Hiszpański napastnik rozegrał wyśmienite zawody, dwukrotnie trafił do siatki i poprowadził zespół do zwycięstwa. Dzięki zdobytym punktom, Castilla wskoczyła na miejsce premiowane grą w play offach, a do lidera traci zaledwie trzy oczka.
Przez początkowe dwadzieścia minut, inicjatywa była po stronie przyjezdnych, którzy długo utrzymywali się przy piłce i dokładnie konstruowali akcje. Podopieczni Julena Lopeteguiego mogli w takiej sytuacji liczyć jedynie na nieliczne, nie do końca przemyślane ataki bądź długie piłki bez adresata w pole karne rywala. Trudno się zatem dziwić, że groźniejsze sytuacje były dziełem gości. Najbardziej aktywny w szeregach Leganés Nacho Aznar najpierw minął dwóch canteranos i wyłożył piłkę Anibalowi, który na szczęście spudłował. Dziesięć minut później sam mógł otworzyć wynik spotkania, ale jego uderzenie wybronił Adán.
Wystarczyło przerwać dominację rywali oraz odzyskać kontrolę nad piłką i już gra Castilli nabrała kształtów. Występujący w środku pola Mosquera narzucił partnerom odpowiednie tempo i dyrygował akcjami. W 16. minucie popisał się błyskotliwą akcją prawym skrzydłem, odegrał do Acuńi, ten dojrzał w szesnastce Bueno, który zdecydował się na uderzenie. Minimalnie niecelne.
Królewscy wreszcie byli w swoim żywiole – szybko wymieniali podania, przenosili ciężar gry, w każdej akcji próbując zaskoczyć defensorów. Kilka minut przewagi i wyszliśmy na prowadzenie: atak zainicjował Vázquez, piłka powędrowała do Bueno, a Hiszpan dograł w pole karne do Acuńi. Paragwajczyk oddał strzał na praktycznie pustą bramkę, po czym piłka zatrzepotała w siatce. Kilka minut później zdobywca bramki musiał opuścić murawę z powodów zdrowotnych.
Gdy zegar odmierzał pięć minut do końca pierwszej połowy, Alberto Bueno dał popis niebywałych umiejętności i dwukrotnie pokonał bramkarza. Najpierw mocno uderzył z dystansu, nie pozostawiając cienia szans Raúlowi Moreno, dwie minuty później przyjął futbolówkę w polu karnym i w pięknym stylu, technicznym strzałem tuż przy słupku, pokonał golkipera.
Z przewagą trzech goli Królewscy wracali na murawę po kwadransie odpoczynku. Kto jednak spodziewał się pewnego zwycięstwa przeżył niemałe zaskoczenie. Leganés nie złożyło broni i od pierwszych minut szukało okazji do zmniejszenia dystansu. Szansę mieli już na początku drugiej odsłony, kiedy rzut karny egzekwował Anibal. Jego uderzenie w świetnym stylu sparował Adán. W kolejnej akcji bramkarz Castilli został już zmuszony do kapitulacji. Po błędzie jednego z obrońców, do siatki trafił Javi Vicente.
Od tej chwili pierwsze skrzypce zaczął grać… arbiter. Celem urozmaicenia spektaklu wyrzucił z boiska Mosquerę, aby chwilę później ukarać w ten sam sposób kolejnego madridistę, Marcosa Alonso. Obie decyzje były – zdaniem oficjalnej strony klubu – dyskusyjne.
Niczym na początku spotkania, inicjatywa znów była po stronie gości. W 77. minucie Valleros przypieczętował ją zdobyciem kontaktowej bramki po rzucie rożnym. Nadzieje przyjezdnych odżyły, ale zespół Julena Lopeteguiego dowiózł do końcowego gwizdka korzystny rezultat, co zapewniło mu miejsce w pierwszej czwórce drugiej grupy Segunda División B.
Real Madryt Castilla: Adán; Villafańe, Agus, Gary (D. Mateos, min. 50.) Marcos Alonso; Acuńa (Palanca, min. 39.), Marcos Tébar, Mosquera, Vázquez; Bueno (Javi H., min. 74.), Szalai.
Leganés: Raúl Moreno; Gustavo (Landaburu, min. 45.), Mario, Javi, Bermudez; Valleros, Gastón (Juli, min. 52.), Casquero (Negral, min. 45.), Javi Vicente; Nacho Aznar, Anibal.
Bramki:
1:0, min. 28.: Acuńa;
2:0, min. 40.: Bueno;
3:0, min. 43.: Bueno;
3:1, min. 54.: Javi Vicente
3:2, min. 78.: Valleros.
Sędzia: Heriberto Ramos.
: Acuńa, Felipe, Javi H, Palanca (Castilla) oraz Casquero, Anibal (Leganés).
: Mosquera i Marcos Alonso (Castilla).
Widzów: 3 700.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze