Sacchi krytykuje Robinho i chwali Péreza

Był trener piłkarskiej reprezentacji Włoch, Arrigo Sacchi, spędził kilkanaście miesięcy jako dyrektor sportowy Realu Madryt, pracując w tym czasie u boku ówczesnego prezesa Królewskich, Florentino Péreza. Za czasów Sacchiego sprowadzony został również Brazylijczyk Robinho, uznawany wówczas za cudowne dziecko futbolu, rodem z Kraju Kawy.

Jednakże 62-letni Włoch ma całkowicie odmienne poglądy na temat tych dwóch osób, odnośnie których w ubiegłym tygodniu pojawiło się wiele wiadomości. Sacchi chwali Péreza i namawia go, by powrócił na swoje stanowisko do stolicy Hiszpanii, jednocześnie krytykując Robinho za opuszczenie szeregów Królewskich.

- Florentino to wspaniały człowiek i mógłby być świetnym prezesem, lecz musi być tylko prezesem. Powiedziałem mu, kiedy był jeszcze prezesem, że psuje całą swoją ciężką pracę, ponieważ chciał być trenerem, dyrektorem sportowym, napastnikiem i bramkarzem... - powiedział Sacchi w wywiadzie dla radia Onda Cero.

- On kocha ten klub i z pewnością nie podobał mu się sposób, w jaki musiał go opuścić. Myślę, że marzy o powrocie - dodał Włoch.

Sacchi sądzi, że ex-presidente realnie myśli o powrocie do Realu Madryt, a jego kartą przetargową będą największe nazwiska na piłkarskim rynku. "Myślę, że celem Florentino będzie sprowadzenie Cristiano, Kaki i Messiego. Będzie chciał sprowadzić wszystkich trzech", wyjawił.

Włoski trener wyraził słowa uznania dla Brazylijczyka Kaki, który pomimo wielkich pieniędzy, jakie oferował mu Manchester City, nie zdecydował się przejść do Premier League. Zdecydowanie odmienne zdanie Sacchi prezentuje względem Robinho. Zdaniem Włocha, odejściem 24-letniego Brazylijczyka z Realu Madryt kierowały względy finansowe.

- On [Robinho - dop. red.] popełnił wielki błąd. Nikt nie powinien opuszczać Realu Madryt na rzecz Manchesteru City, a już zwłaszcza piłkarz, który ma 24 lata. Myślę, że stracił głowę i myślał tylko o pieniądzach. Teraz stracił swoją radość, fantazję - oznajmił Sacchi.

- Ludzie zawsze mówią, że piłkarze są zachłanni na pieniądze, lecz ostatnio mogliśmy zauważyć, że nie zawsze tak jest. Kaká odrzucił mnóstwo pieniędzy, ponieważ preferował jakość swojego piłkarskiego życia - zakończył.