La Ling: Robben już nie będzie szklany

Od czasu wizyty w klinice Tschena La Linga, byłego piłkarza Ajaxu Amsterdam i reprezentacji Holandii, Arjen Robben gra świetnie, a przede wszystkim nie narzeka na zdrowie.

Wywołał Pan niezłe zamieszanie wypowiedzią o niekompetencji lekarzy Realu Madryt.
To nie było dokładnie tak. Miałem na myśli ogól służb medycznych. Przykładowo, przedłużają leczenie do sześciu tygodni, a mnie ten sam przypadek zajmie tydzień. Co więcej, oni zawodzą, ja nie. Jak myślisz, kogo wybierają piłkarze? Od służb medycznych szefowie klubów oczekują rezultatów, a dostają wymówki.

Porozmawiajmy o Arjenie Robbenie. Sytuacja jest taka, że Holender ma się teraz lepiej niż kiedykolwiek, od czasu gdy przybył do Madrytu. Tak już zostanie, czy znowu przyplącze się kontuzja?
Przede wszystkim wyeliminowaliśmy u niego problem podstawowy, czyli ciągłe kontuzje. Nie ma ludzi odpornych na ból, ale Arjen nie będzie już piłkarzem ze szkła. Będzie mógł wreszcie pokazać światu ogromny potencjał, jaki posiada. Mogę przyznać to oficjalnie - Real Madryt odzyskał cracka, wartego 36 milionów euro.

A jaki jest sekret La Linga?
Przede wszystkim każdego piłkarza trzeba traktować jako odrębny przypadek. Każdy ma swoje i tylko swoje potrzeby. Badamy wszystko, każdy detal: mięśnie, szkielet, historię kontuzji... Robben jest jak samochód rajdowy, trzeba mu dostarczyć odpowiednią mieszankę benzyny. My to zrobiliśmy. Teraz odzyskał pewność siebie, jest w dobrym nastroju, podejmuje każde wyzwanie. Wie, że nie dozna kontuzji, gdy zdecyduje się na jeden ze swoich szybkich sprintów.

Gra świetnie. Jak doszło do waszego spotkania?
To nie on skontaktował się ze mną, to ja zadzwoniłem do jego ojca, Hansa i zapytałem, czy chce, aby jego syn wreszcie poradził sobie z nieustannymi kontuzjami. Na początku miał obawy, ale w końcu się zgodził.

Można powiedzieć, że okazał się Pan takim Aniołem Stróżem. Zawsze tak jest, że to Pan kontaktuje się z pacjentami?
Nie. Istniejemy od piętnastu lat, leczyli się u nas czołowi piłkarze świata. Jesteśmy znani. Cieszę się, że moja praca daje efekty i piłkarz taki, jak Robben może wreszcie grać na miarę swego talentu.